Wojewódzki Ośrodek Pomocy Rodzinie Sens zmienia siedzibę. Przenosi się do innej podlaskiej miejscowości, bo nie stać go na opłaty dla gminy, w której dotychczas działał
Nowy wójt nie musi tolerować ustaleń poprzedników. Chce od stowarzyszenia comiesięcznego czynszu, a ono twierdzi, że nie ma na ten cel ani grosza. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wójt zamierza budynek po ośrodku przeznaczyć dla swojej administracji.
- To na remonty mają pieniądze, a na czynsz nie? - dziwi się J. Hordyjewicz po usłyszeniu od nas, że Sens przenosi się do Konstantynowa.
Dlaczego akurat tam będzie nowa siedziba? - Samorządowcy stamtąd sami nas zaprosili. Przyszli z pomocą w dramatycznym momencie. Uznali, że taka palcówka o wojewódzkim zasięgu da im splendor. Zdecydowali już, że udostępnią nam budynek dawnej cerkwi na zasadzie użyczenia na czas nieokreślony, bez jakichkolwiek opłat na rzecz gminy - informuje dyrektor ośrodka Janusz Dziedzic. Dodaje, że wkrótce rozpocznie się adaptacja nowej placówki. Kasa na inwestycję jeszcze jest pusta, a jedyna nadzieja w sponsorach.
Już wspiera tę inicjatywę Stanisław Romaniuk z Białej Podlaskiej, właściciel Zakładu Remontowo-Budowlanego. Całe wnętrze trzeba przerobić. Na piętrze będą pokoje mieszkalne, a na parterze sale terapeutyczne. Możliwe, że już w lipcu Sens zacznie tam normalnie funkcjonować. •