"Zamienił stryjek siekierkę na kijek" – tak radna Alicja Łagowska (niezależna) ocenia sytuację związaną ze stołówką przy Szkole Podstawowej nr 9 w Białej Podlaskiej. Wkrótce ma się odbyć przetarg na jej wynajem.
– Czy prawdą jest, że obecni właściciele nie dali sobie rady i rezygnują, bo to ich przerosło. Decyzja była zła, panie prezydencie – skwitowała radna Łagowska.
O tej sprawie było głośno w 2016 roku. Otóż od 2003 roku stołówkę prowadziła forma Diana, wynajmując lokal za 85 zł miesięcznie. Zdaniem władz miasta, warunki były zbyt preferencyjne, dlatego wypowiedziały umowę. Od 1 sierpnia 2016 roku Diana zajmowała lokal nielegalnie. We wrześniu przetarg na prowadzenie stołówki wygrała firma Triomix, proponując 8 779,49 zł miesięcznego czynszu. Ale Diana nie chciała opuścić miejsca. Szkoła odcięła stołówce dostęp do wody. Firma przeprowadziła się do innego lokalu w mieście, ale klucze do stołówki właścicielka oddała dyrekcji szkoły dopiero w listopadzie. Eksmisję przeprowadzono przy udziale komornika.
Tymczasem 8 maja dyrektor szkoły wydała zarządzenie, że planuje wynająć stołówkę od 9 lipca na okres 6 lat. Cena wywoławcza dla oferentów to 5 tys. 332 zł. Lokal nie ma wyposażenia.
– Decyzja była bardzo dobra i nie wyobrażam sobie podjęcia innej. Płacenie przez najemcę szkole 85 zł za kilkaset metrów powierzchni uważam za skandal – odpowiada prezydent Dariusz Stefaniuk i dodaje że Triomix płacił ok. 10 tys. zł miesięcznie. – Umowę rozwiązaliśmy dlatego, że firma ma problemy finansowe i nie jest w stanie płacić czynszu, dlatego nie będziemy tego przeciągać. Zresztą oni sami się do nas zgłosili – zaznacza Stefaniuk.
Przetarg odbędzie się w czerwcu. – Już dwie kolejne firmy zainteresowane są przetargiem. Jesteśmy otwarci, zależy nam aby szkoła na tym zyskała. Nie ma tu żadnych przywilejów, w tym wypadku liczą się pieniądze – zastrzega Stefaniuk.
Przypomnijmy, że w grudniu 2016 roku władze Białej Podlaskiej pozwały firmę Diana za wpis na Facebooku. Chodziło o sugerowanie związków konkurencyjnej firmy z osobą prezydenta i sugestie o ustawianie przetargu. W sprawie o ochronę dóbr osobistych strony zawarły jednak ugodę. Pozwana musiała przeprosić władze miasta na łamach lokalnego tygodnika oraz w internecie a także przekazać 5 tys. zł na cele statutowe Bialskiego Stowarzyszenia Promień.