W Międzyrzecu Podlaskim już doszło do pierwszych starć przedwyborczych. Pretekstem do wyborów burmistrza stał się konflikt o pałac Potockich.
Stanisław Zaniewicz, wicestarosta bialski pochodzący z Międzyrzeca Podlaskiego poparł tę inicjatywę i postanowił wystartować jako kandydat z PSL w wyborach na burmistrza.
- Dałem się namówić. Trzeba spróbować swoich sił. Przez ostatnie cztery lata miasto nic nie zyskało, a wiele straciło. Pogłębiły się w nim podziały społeczne. Tam trzeba człowieka, który ze stoickim spokojem, z uśmiechem i determinacją zjednoczy ludzi. Znajomi mówią mi "Stary wracaj!” W Międzyrzecu rośnie bezrobocie. Ciężko tam żyć. Ponadto władze miejskie nie zadbały o synchronizację działań z władzami powiatu - stawia zarzuty Stanisław Zaniewicz.
Obecny burmistrz Stanisław Lesiuk bardzo krytycznie ocenia działania wicestarosty podczas likwidacji domu dziecka i przy podejmowaniu uchwały o tworzeniu okręgów wyborczych (stracił na tym rejon międzyrzecki). Podkreśla, że podczas kadencji poważnie zmienił miasto, skanalizował je oraz zbudował wodociąg.
- Przebudowałem całe centrum zyskując z zewnątrz pieniądze. Już w obecnym roku zacznie się wykup terenów pod obwodnicę. Zrobiłem remonty szkół - podkreśla Stanisław Lesiuk. Popiera go Wspólnota Samorządowa utworzona przez PO, RS, PiS. ZChN i stowarzyszenia katolickie.
Prawdopodobnie między panami Stanisławami rozstrzygnie się walka o fotel burmistrza. Do rywalizacji przystąpi też SLD . Przewodniczący międzyrzeckiego koła Janusz Smolarczyk nie ukrywa, że z racji na uchwałę konwencji partyjnej, kandydować ma szef organizacji, czyli on.
Sławomir Zacharjasz prezes ZG OOB już dawno ogłosił swoje kandydowanie na fotel burmistrza. - Cały czas podtrzymuję swoją kandydaturę. Czekam na wsparcie bezrobotnych, tylko na nich mogę liczyć - mówi Sławomir Zacharjasz.