Lokatorzy trzech bloków kolejowych przy Alejach Kościuszki w Łukowie narzekają na złe warunki mieszkaniowe. Nie mogą zadbać o stan bloków, nie mogą ich też wykupić.
- Ludzie zgłaszający się do mojego biura poselskiego narzekają na dyskomfort związany z trudnymi warunkami mieszkalnymi. Z ich relacji wynika, że brak jest podłączenia do sieci gazu ziemnego. Ponadto mieszkańcy pytają, dlaczego nie mogą wykupić tych lokali na własność. Wielu z nich zainteresowana byłaby kupnem mieszkań, z nieznanych jednak im powodów nie mogą uzyskać na to zgody. Ludzie ci po wykupieniu lokali sami zadbaliby o poprawę warunków mieszkalnych i przeprowadzili niezbędne remonty - argumentuje poseł Wiktor Osik, do którego o pomoc zwrócili się mieszkańcy kolejowych bloków.
Poseł zwrócił się z prośbą o wyjaśnienie sytuacji lokatorów do Zakładu Gospodarowania Nieruchomości PKP w Lublinie. Z odpowiedzi wynika, że sytuacja lokatorów nie poprawi się szybko. Blokami zarządza jednostka PKP w Dęblinie, remontami zajmuje się firma z Lublina a utrzymaniem stanu sanitarno-porządkowego firma z Warszawy. Nie ma żadnych planów modernizacji ani remontu budynku. Na razie nic nie wskazuje też na to, żeby lokatorzy mieli szansę wykupu mieszkań i mogli o nie zadbać sami. Sytuacja prawna nie jest dotychczas jasna.
Jeden z budynków stoi na dwóch działkach należących do prywatnych właścicieli. Inny wybudowano na gruncie należącym do skarbu państwa. Tylko jeden stoi na ziemi należącej do PKP. Nic na razie nie wskazuje na to, żeby sytuacja miała się rozwiązać w najbliższej przyszłości. Lokatorzy zapowiadają, że będą walczyć o swoje prawa. •