Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Już teraz oznakuj swój jednoślad. Przed nami miesiąc komunii świętych, w którym ginie kilkakrotnie więcej rowerów niż w innych miesiącach
- Co roku powtarza się to samo. W okresie komunijnym, jak i wakacyjnym, odnotowujemy więcej kradzieży rowerów - mówi Dariusz Łukasiak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radzyniu Podlaskim.
Łukasik dodaje, że łupem złodziei padają najczęściej jednoślady niezabezpieczone łańcuchami, pozostawione przy sklepach, przy klatkach schodowych na osiedlach. Ale nie tylko takie. Złodzieje nie wahają się również włamać po rower, stojący w zamkniętej piwnicy. Mają swoje sposoby na sforsowanie niezbyt solidnych zamków w piwnicznych pomieszczeniach.
Odnalezienie skradzionego jednośladu nie jest łatwe. Zanim rower trafi na rynek, jest przez złodzieja przerabiany i przemalowywany. Na 26 rowerów ukradzionych w ubiegłym roku w powiecie radzyńskim, policji udało się odzyskać 4. A to tylko dlatego, że były one specjalnie oznakowane.
- Policjant nabija na rowerze odpowiedni numer, który jest gołym okiem niewidoczny - wyjaśnia Łukasik. - Potem wprowadza go do policyjnego systemu komputerowego. W razie kradzieży, szanse na odzyskanie roweru są większe. Numer jest trudny do usunięcia. Nie da się go pozbyć ani przemalować. Zostaje nawet na przerobionym pojeździe
Oznakowany rower figuruje w policyjnej ewidencji. Jest tam jego opis oraz dane właściciela. Dzięki zakrojonej na szeroką skalę akcji znakowania jednośladów, udało się ukrócić kradzieże na terenie powiatu parczewskiego.
- Średnio dwa rowery miesięcznie giną na naszym terenie - mówi Wiesław Mazur, komendant Komendy Powiatowej Policji w Parczewie. - To o wiele mniej niż jeszcze cztery lata temu, kiedy kradzieże rowerów były prawdziwą plagą. Złapaliśmy wówczas mężczyznę, który skupował kradzione rowery lub też ich części. Wiele z nich udało się odzyskać dzięki nabitym numerom.
Dzięki znakowaniu lepiej jest też w powiecie łukowskim. Tutaj notoryczne kradzieże jednośladów należą do przeszłości. Andrzej Panasz, zastępca komendanta KPP w Łukowie, widzi w tym dużą zasługę policyjnej akcji. - Z roku na rok coraz więcej osób zgłasza się do nas z prośbą o oznakowanie jednośladu - mówi. - W ostatnim czasie oznakowaliśmy aż 1400 rowerów. Od połowy maja będziemy nabijać numery na rowerach uczniów szkół w naszym powiecie.
Łukasik dodaje, że łupem złodziei padają najczęściej jednoślady niezabezpieczone łańcuchami, pozostawione przy sklepach, przy klatkach schodowych na osiedlach. Ale nie tylko takie. Złodzieje nie wahają się również włamać po rower, stojący w zamkniętej piwnicy. Mają swoje sposoby na sforsowanie niezbyt solidnych zamków w piwnicznych pomieszczeniach.
Odnalezienie skradzionego jednośladu nie jest łatwe. Zanim rower trafi na rynek, jest przez złodzieja przerabiany i przemalowywany. Na 26 rowerów ukradzionych w ubiegłym roku w powiecie radzyńskim, policji udało się odzyskać 4. A to tylko dlatego, że były one specjalnie oznakowane.
- Policjant nabija na rowerze odpowiedni numer, który jest gołym okiem niewidoczny - wyjaśnia Łukasik. - Potem wprowadza go do policyjnego systemu komputerowego. W razie kradzieży, szanse na odzyskanie roweru są większe. Numer jest trudny do usunięcia. Nie da się go pozbyć ani przemalować. Zostaje nawet na przerobionym pojeździe
Oznakowany rower figuruje w policyjnej ewidencji. Jest tam jego opis oraz dane właściciela. Dzięki zakrojonej na szeroką skalę akcji znakowania jednośladów, udało się ukrócić kradzieże na terenie powiatu parczewskiego.
- Średnio dwa rowery miesięcznie giną na naszym terenie - mówi Wiesław Mazur, komendant Komendy Powiatowej Policji w Parczewie. - To o wiele mniej niż jeszcze cztery lata temu, kiedy kradzieże rowerów były prawdziwą plagą. Złapaliśmy wówczas mężczyznę, który skupował kradzione rowery lub też ich części. Wiele z nich udało się odzyskać dzięki nabitym numerom.
Dzięki znakowaniu lepiej jest też w powiecie łukowskim. Tutaj notoryczne kradzieże jednośladów należą do przeszłości. Andrzej Panasz, zastępca komendanta KPP w Łukowie, widzi w tym dużą zasługę policyjnej akcji. - Z roku na rok coraz więcej osób zgłasza się do nas z prośbą o oznakowanie jednośladu - mówi. - W ostatnim czasie oznakowaliśmy aż 1400 rowerów. Od połowy maja będziemy nabijać numery na rowerach uczniów szkół w naszym powiecie.
