Poseł Stanisław Żmijan (PO) ocenia 100 dni rządów Prawa i Sprawiedliwości. Chwali ministrów Morawieckiego i Adamczyka, a krytykuje Jurgiela.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
– W budżecie państwa nie mamy sterty pieniędzy do realizacji wielkich programów socjalnych. Po 100 dniach rządu zrealizowany jest tylko jeden z pięciu punktów, które pani premier zapowiedziała w swoim expose – podkreśla Żmijan, wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury.
Parlamentarzysta przypomniał, że oprócz programu „Rodzina 500 plus”, PiS obiecywało obniżenie wieku emerytalnego, podwyższenie kwoty wolnej od podatku, darmowe leki dla emerytów oraz minimalną płacę na poziomie 12 zł za godz.
Jedyny poseł opozycyjny z południowego Podlasia dobrze ocenia program gospodarczy wicepremiera i ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego.
– Całkiem dobrze wyzwania podjął też minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Niepokoi nas jednak zapowiedź realizacji odcinka od Międzyrzeca do granicy nie jako autostrady, tylko drogi niższej klasy o przekroju „2+1” – przyznaje poseł PO. – Temu się sprzeciwiam. Rozmawiam z ministerstwem, aby ten końcowy odcinek zrealizować albo w formie autostrady albo drogi szybkiego ruchu. Najwyżej przesuniemy to w czasie – dodaje Żmijan.
Posłowi nie podobają się działania m.in. ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela. – Chodzi m.in. o przygotowywaną kontrowersyjną ustawę o obrocie ziemią. Poza tym bulwersują decyzje personalne, czy to w agencjach czy w stadninach – podkreśla parlamentarzysta.
Co w takim razie opozycja zrobiła w obronie państwowych stadnin i ich prezesów? – Wykorzystaliśmy te instrumenty, które daje regulamin Sejmu. Złożyliśmy wniosek o udzielenie informacji na ten temat na posiedzeniu sejmu. Z inicjatywy klubów opozycyjnych odbyło się także posiedzenie sejmowej komisji rolnictwa – wymienia Stanisław Żmijan.
Jego partia pracuje teraz nad odzyskaniem zaufania Polaków. – Począwszy od góry, mamy za sobą zmiany w zarządzie, teraz dokonujemy korekt na poziomie regionów. Na Lubelszczyźnie nie ma zmiany. Chociaż zarząd krajowy dokonuje audytów i może zmieniać składy jeszcze przed wewnętrznymi wyborami w 2017 roku – tłumaczy parlamentarzysta.
Szefem lokalnych struktur PO jest Włodzimierz Karpiński. – Trzeba wewnętrzne rozmowy prowadzić, ale nie chcemy ich prowadzić przez media. Bo wtedy odbiór tych niełatwych rozmów będzie niedobry. A ludzie obdarzają zaufaniem partie przewidywalne – stwierdza Żmijan i dodaje że przed nim i partią ciężka praca. – Praca musi być bardziej intensywna. Staram się spotykać z ludźmi w różnych miejscach w regionie – przyznaje na koniec poseł z Międzyrzeca Podlaskiego.