Nie dojdzie do sprzedaży lotniska w Gdyni Kosakowie firmie z Białej Podlaskiej. INBAP Intermodal nie uzyskał bowiem potrzebnych zaświadczeń.
– Wybrany oferent INBAP Intermodal (…) nie uzyskał wymaganych prawem lotniczym zaświadczeń– mówi sędzia Łukasz Zioła rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku. – Wobec czego syndyk był zmuszony odstąpić od umowy– dodaje sędzia.
16 marca ogłoszono ponowny przetarg. Tym razem, zainteresowani mogą składać swoje oferty do 13 kwietnia. Cena wywoławcza wynosi teraz ponad 7 milionów złotych.
W grudniu do przetargu zgłosiła się tylko bialska spółka, która zaproponowała cenę 8 mln 666 tys. zł netto. – Warto zaznaczyć, że postępowanie syndyka nie dotyczy majątku lotniska, który powstał w toku inwestycji. Nie mówimy o sprzedaży lotniska, tylko o zorganizowanej części przedsiębiorstwa – tłumaczyła nam wówczas Katarzyna Gruszecka–Spychała, wiceprezydent Gdyni. – Nie ma możliwości, aby sprzedaży podlegał pas startowy, budynek terminala lub inna gruntowa część lotniska. Zgodnie z obowiązującym prawem, te nieruchomości na zawsze zostaną własnością Skarbu Państwa. Nigdy nie należały też do Gdyni ani do spółki Port Lotniczy Gdynia–Kosakowo – dodała wiceprezydent. Z jej informacji już wtedy wynikało, że oferta wymaga uzupełnienia pozwoleń na prowadzenie lotniska.
INBAP Intermodal buduje obecnie terminal przeładunkowy w Małaszewiczach koło Terespola. Firma jest powiązana z INBAP Group, która zajmuje się działalnością deweloperską. Przedstawiciele INBAP nie chcieli zdradzić swoich planów inwestycyjnych związanych z portem lotniczym.