Łukasz B. jest winny zniesławienia byłego przewodniczącego powiatowych struktur PiS w Goraju – uznał w piątek sąd. Mężczyzna nazwał samorządowca w liście otwartym napisanym w 2014 r. „Hitlerem naszych czasów”. Sam o sobie mówił wówczas, że jest sympatykiem PiS.
Pod koniec listopada 2014 roku, tuż przed drugą turą wyborów samorządowych Łukasz B., były bezpartyjny radny Rady Powiatu w Biłgoraju, wystosował do mieszkańców gminy Goraj list, w którym skrytykował ówczesnego przewodniczącego powiatowych struktur PiS, Andrzeja Szarlipa.
Łukasz B. przedstawiał siebie jako przedsiębiorcę będącego zarazem młodym ambitnym działaczem, który stworzył najprężniej działającą młodzieżówkę PiS w województwie lubelskim. Podkreślał też, że jest sympatykiem partii Jarosława Kaczyńskiego. Odradzał jednak mieszkańcom głosowanie na starającego się o tytuł wójta członka PiS.
– Na własnej skórze doświadczyłem jego bezwzględności, zakłamania i ślepego dążenia do celu – pisał. – Nigdy nie mówił o dobru mieszkańców Goraja, tylko zawsze na pierwszym planie była chęć zemsty i stanowiska dla siebie (…) Znam Andrzeja Szarlipa kilka lat i ostrzegam – nie można takich ludzi dopuścić na jakiekolwiek stanowisko, bo boję się, że gdyby był Hitlerem, to pewnie żadnemu Żydowi by nie przepuścił, a jakby ktoś kiedyś zatrzymał Hitlera, to ile ludzkich żyć by uratował. Hitler naszych czasów, który zrujnowałby każdego człowieka i ma ludzi za nic.
Szarlip poczuł się urażony i skierował sprawę do sądu. Posiedzenie pojednawcze nie dało rezultatu i sprawa trafiła na wokandę.
– W piątek sąd uznał, że Łukasz B. jest winny zniesławienia w liście otwartym zawierającym treści poniżające pokrzywdzonego w oczach opinii publicznej – informuje Anetta Wlezień, przewodnicząca II wydziały Sądu Rejonowego w Biłgoraju.
Łukasz B. będzie musiał zapłacić tysiąc złotych grzywny i pokryć koszty procesu. Na jego koszt w lokalnym tygodniku opublikowany zostanie także wyrok.
Próbowaliśmy skontaktować się z Łukaszem B. z prośbą o skomentowanie wyroku. Bezskutecznie. O sprawie mówić nie chce też Andrzej Szarlip, który odsyła do swojego pełnomocnika. Ten dopiero dzisiaj zapozna się jednak z nieprawomocnym jeszcze wyrokiem.
Pozwał Kaczyńskiego
Łukasz B. był powiatowym radnym i szef Forum Młodych PiS w Biłgoraju. W 2007 r. złożył pisemną rezygnację z członkostwa w PiS. Został wtedy regionalnym przedstawicielem Prawicy RP. Potem wycofał się z polityki.
W 2010 r. Łukasz B. pozwał Jarosława Kaczyńskiego domagając się od niego ogłoszenia i opublikowania oświadczenia, że głosowanie w nadchodzących wyborach prezydenckich na Bronisława Komorowskiego i Jarosława Kaczyńskiego nie jest „równoznaczne z wyborem pomiędzy publiczną i prywatną służbą zdrowia” – zdanie takie Kaczyński wygłosił na wiecu wyborczym w Lublinie. B. uważał natomiast, że jest ono „nieprawdziwe, populistyczne i wprowadzające w błąd wyborców”. Sąd Okręgowy w Zamościu oddalił jednak jego wniosek.