Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Biznes

1 marca 2020 r.
17:30

Ciepła i wietrzna zima to problem dla kopalni. Jaka przyszłość czeka Lubelski Węgiel Bogdanka?

Autor: Zdjęcie autora Patryk Pytlak
11 37 A A

Obecna sytuacja w całej branży nie jest łatwa i odczuwają to także nasi konkurenci. Ale fundamenty naszej firmy są mocne, jesteśmy liderem branży wydobywczej, a nasza wysoka efektywność i dobre wyniki finansowe nie budzą wątpliwości. Rozmowa z Arturem Wasilem, prezesem zarządu Lubelskiego Węgla Bogdanka

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• W jakim stanie jest teraz polskie górnictwo?

– Branża jest pod silną presją wielu czynników. Polityka klimatyczna powoduje stopniowe ograniczanie zużycia paliw kopalnych na rzecz odnawialnych źródeł energii. Niskie ceny na światowych rynkach wymagają stałej pracy nad obniżaniem kosztów. I tak jak pozostałe branże, mamy do czynienia z rynkiem pracownika, który wymaga od pracodawcy coraz więcej. Takich wyzwań, przed którymi stoi dziś polskie górnictwo jest więcej.

• Czy można powiedzieć, że polski przemysł wydobywczy dopadł kryzys?

– Nie nazwałbym obecnej sytuacji w ten sposób. Chociaż w ostatnich miesiącach pojawiły się dodatkowe utrudnienia. Mam tu na myśli przede wszystkim tegoroczną, wyjątkowo ciepłą i wietrzną zimę, która wymusiła zmiany w sposobie działań elektrowni, a w konsekwencji i kopalń. Klienci zużywają mniej energii, a elektrownie wiatrowe pracują z maksymalnymi mocami. Tylko przez cztery dni lutego dostarczyły niemal tyle energii, ile przez cały sierpień 2019 roku. Ma to wpływ na zmniejszenie produkcji w elektrowniach na węgiel kamienny, które w styczniu wytworzyły o 14 proc. prądu mniej niż przed rokiem. To oczywiście oznacza zmniejszenie zapotrzebowania na surowiec i jego nadpodaż.

• Jak dużo węgla zalega na zwałach w kopalni? Czym to jest spowodowane?

– Jest go sporo. Mamy jeszcze pewne możliwości na terenie kopalni, pracujemy też z naszymi partnerami, elektrowniami i elektrociepłownią z Grupy Enea nad optymalnym rozłożeniem zapasów węgla na wszystkich naszych składowiskach.

• Jakiś czas temu zdecydowali się państwo na ograniczenie wydobycia węgla. Skąd taka decyzja?

– To nic nadzwyczajnego, element nowoczesnego zarządzania firmą w taki sposób, by była przygotowana na różne scenariusze. Potrafimy elastycznie dostosowywać się do sytuacji, gdy elektrownie zawodowe, ze względów, o których mówiłem, potrzebują mniej węgla. Reagujemy na to, zmieniliśmy harmonogramy i przesunęliśmy część zaplanowanej produkcji na kolejne miesiące, by zabezpieczyć odpowiedni poziom dostaw w szczycie letnim, kiedy większy pobór energii będą generować systemy klimatyzacji. Te korekty planów dziennych obowiązują tylko do końca tygodnia. Od poniedziałku wracamy do standardowego trybu pracy, cała sytuacja nie ma wpływu na nasz najważniejszy, roczny plan wydobycia.

• Po tej decyzji akcje spółki spadły aż o 15 proc. Dlaczego giełda zareagowała w taki sposób?

– Nie jest moją rolą komentowanie reakcji rynku. Obecna sytuacja w całej branży nie jest łatwa i odczuwają to także nasi konkurenci. Ale fundamenty naszej firmy są mocne, jesteśmy liderem branży wydobywczej, a nasza wysoka efektywność i dobre wyniki finansowe nie budzą wątpliwości.

• Jastrzębska Spółka Węglowa postąpiła przeciwnie. Nie ograniczyła wydobycia, a nawet w swoim oficjalnym stanowisku poinformowała, że „wszystko idzie zgodnie z planem”. To czyj plan jest lepszy ich czy wasz?

– JSW nie produkuje paliwa dla energetyki, a ciepła zima i silny wiatr nie wpływają na rynek węgla koksowego. Ale i w Bogdance wszystko idzie zgodnie z planem. Roczny plan wydobycia nie uległ zmianie.

• Czy obawia się pan, że górnicy z kopalni Bogdanka wyjadą na przykład do Warszawy na demonstracje?

– Myślę, że na Śląsku emocje związane z negocjacjami płacowymi w największej spółce węglowej już opadły. W naszej firmie rozmowy jeszcze trwają. Związki zawodowe to trudni partnerzy, ale odpowiedzialnie podchodzący do spraw naszej kopalni. Jesteśmy na dobrej drodze do wypracowania kompromisu.

• Czy obecna, trudna sytuacja wpłynie na aktywność społeczną spółki, jej zaangażowanie na przykład w projekty sponsoringowe?

– Jesteśmy mecenasem kultury i sportu na Lubelszczyźnie i zamierzamy być na tym polu nadal aktywni. Rocznie realizujemy ponad 50 różnych projektów sponsoringowych, wspierając cenne inicjatywy w wielu miejscowościach województwa. W naszej ocenie to właściwy poziom, nie zamierzamy zwiększać budżetu. Część z tych inicjatyw nie miałaby szansy zaistnienia bez naszego udziału. Restrykcyjnie dbamy jednak o właściwy poziom kosztów takich przedsięwzięć, ich jakość merytoryczną, a także efektywność biznesową i społeczną naszych działań. Jest więc naturalnym, że z części projektów rezygnujemy, a części próśb nie uwzględniamy.

• Jaka przyszłość czeka wasz największy projekt sponsoringowy, czyli Górnik Łęczna? Ostatnio doszło tam do zmian w zarządzie stowarzyszenia, mówi się o zmianach we współpracy sponsora z klubem.

– Grający obecnie w II lidze piłkarze Górnika Łęczna to nasz największy i najważniejszy projekt sponsoringowy, któremu kibicuje region i z którego wszyscy jesteśmy dumni. Jest on dobrze prowadzony przez spółkę Górnik Łęczna S.A. i wierzę, że zielono-czarna ekipa z naszym logo na piesiach wkrótce awansuje do bezpośredniego zaplecza ekstraklasy.

Dla nas, jako sponsora budujące jest także to, jak rozwija się projekt młodzieżowy, realizowany przez Fundację Akademia Sportu Górnika Łęczna. Przy klubie powstała profesjonalna kuźnia talentów, która ma pod swoimi skrzydłami około 400 adeptów piłki nożnej, chłopców i dziewczynek w wieku 6-18 lat i jedyną na Lubelszczyźnie średnią szkołę mistrzostwa sportowego. Na to chcemy stawiać w przyszłości. Natomiast z pewnym zaniepokojeniem obserwujemy ostatnie działania stowarzyszenia GKS Górnik Łęczna i nie ukrywam, że oczekujemy istotnych zmian w jego funkcjonowaniu.

• A jaka przyszłość czeka kopalnię Bogdanka?

– Wiosną ogłosimy aktualizację długofalowej strategii naszej spółki, z perspektywą racjonalnego rozwoju do lat 50-tych. Jest ona oparta o nowe złoża w Ostrowie i Cycowie (K6-K7), innowacyjne rozwiązania technologiczne i stałą poprawę doskonałości operacyjnej.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

U zbiegu ulicy Nałęczowskiej i alei Kraśnickiej może stanąć 70-metrowy wieżowiec

Ma być najwyższym wieżowcem w Lublinie. Będą negocjacje z inwestorem

U zbiegu Nałęczowskiej i Kraśnickiej może stanąć 70-metrowa wieża - najwyższy budynek mieszkalny na Lubelszczyźnie. Żeby go postawić konieczne będą zmiany planistyczne, bo tak wysokie obiekty w tym miejscu Lublina nie były przewidziane. Co miasto chce uzyskać za ewentualną zgodę? Lista życzeń jest długa.

Torby, na które czekają organizatorzy akcji nie muszą być nowe, ale powinny być w dobrym stanie. Najmilej widziane są te duże, ale tak naprawdę także mniejsze również się przydadzą
Zamość

Wędrujące, używane torby na prezenty. Masz na zbyciu? Oddaj

Z ciekawą inicjatywą wyszła Zamojska Akademia Kultury. Zachęca mieszkańców do przekazywania używanych, ale jeszcze w dobrym stanie toreb na prezenty. Będą w nie pakowane upominki dla potrzebujących.

Powiat puławski ma już projekt budżetu na przyszły rok. Na inwestycje tym razem przeznaczy 37 mln zł, z czego lwia część trafi na drogi oraz dokończenie siedziby puławskiej PSP
Puławy
galeria

Nowy budżet mniejszy od starego. Połowa wydatków trafi na oświatę

Radni powiatu puławskiego otrzymali już projekt budżetu na 2025 rok. Przyszłoroczne dochody mają spaść z ponad 250 do niecałych 240 mln zł. Cięcie czekają również wydatki, zwłaszcza te na inwestycje. Najwięcej pieniędzy pochłonie oświata i wychowanie.

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”
galeria

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”

Dzisiaj obchodzimy Dzień Pracownika Socjalnego. To okazja do uhonorowania najbardziej zasłużonych oraz podjęcia dyskusji o zmianach, których potrzebują osoby wykonujące ten zawód.

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne
zdrowie

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne

Kilka tysięcy mieszkańców prawobrzeżnej części gminy wiejskiej Puławy obecnie pozbawiona jest wody pitnej z wodociągu. Sanepid potwierdza skażenie na ujęciu w Gołębiu, które zaopatruje sześć miejscowości. Samorząd udostępnia mieszkańcom wodę w butelkach.

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina
Lublin
galeria

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina

Na ścianie budynku przy ul. Targowej w Lublinie powstała mozaika „Warunek cudu”. Dzieło autorstwa Ingi Levi nawiązuje do żydowskiego dziedzictwa tej części miasta, przypominając o historycznym znaczeniu ulicy dla społeczności żydowskiej.

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec
wypadek

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec

Do tego nieszczęśliwego wypadku doszło wczoraj w Trzebieszowie Pierwsyzm w powiecie łukowskim. 37-letni rolnik obsługiwał rozdrabniacz słomy. W pewnym momencie znalazł się zbyt blisko podajnika. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Edyta Majdzińska najprawdopodobniej będzie dalej prowadzić MKS FunFloor Lubin

Edyta Majdzińska (MKS FunFloor Lublin): Wierzę w kierunek mojej pracy i wierzę w ten zespół

Przedwczesne odpadnięcie z europejskich pucharów najprawdopodobniej nie wywoła burzy w MKS FunFloor. Wydaje się, że Edyta Majdzińska przetrwa ten okres niepokoju.

Kilka lat temu kino Bajka było popularnym miejscem spotkań studentów. Jak jest teraz - zapytaliśmy jego właściciela
magazyn
galeria

Jak radzi sobie lubelskie kino Bajka? "Nie wiem czy przetrwamy"

Po zakończeniu pandemii koronawirusa właściciele kin zauważają zmiany w preferencjach widzów dotyczących sposobu oglądania filmów. Czy mieszkańcy Lublina chętnie odwiedzają lokalne kina? Jak właściciele radzą sobie w nowej rzeczywistości? O sytuacji kina „Bajka” w Lublinie opowiedział nam Waldemar Niedźwiedź.

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Zadaszenie tarasu to praktyczne rozwiązanie, które pozwala cieszyć się przestrzenią na świeżym powietrzu niezależnie od pogody. Odpowiednio dobrane chroni przed słońcem, deszczem oraz zapewnia prywatność. W tym artykule przyjrzymy się inspiracjom, jakie można wykorzystać przy wyborze zadaszenia tarasu.

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Nowotwór piersi jest najczęstszą przyczyną przedwczesnej śmierci wśród polskich kobiet. Kluczem do zdrowia jest m.in. regularna mammografia. Będzie ją można zrobić w mobilnym gabinecie, który właśnie przejeżdża przez nasz region.

Czym są kampery i jak działają?

Czym są kampery i jak działają?

Kampery to specjalnie zaprojektowane pojazdy, umożliwiające komfortowe podróżowanie i nocowanie w różnych miejscach. Ich unikalna konstrukcja łączy funkcje samochodu z przestrzenią mieszkalną.

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku
koncert
22 listopada 2024, 18:00
film

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku

Smolik//Kev Fox to eklektyczny i wymykający się jasno określonym ramom duet Andrzeja Smolika – znakomitego polskiego producenta i Keva Foxa brytyjskiego songwrittera, który w najbliższy piątek zagra w Świdniku.

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko na drogach. Oblodzenie pojawi się w całym regionie.

Spalarnia przy Metalurgicznej. Jest decyzja środowiskowa i protest mieszkańców

Spalarnia przy Metalurgicznej. Jest decyzja środowiskowa i protest mieszkańców

Czwartkowe obrady Rady Miasta w Lublinie rozpoczęła gorąca, nieprzewidziana w programie dyskusja o budowie spalarni śmieci przy ulicy Metalurgicznej na terenie po dawnym zakładzie Ursus. Miasto decyzję środowiskową wydało, ale mieszkańcom ten pomysł się nie podoba. Co dalej z planami KOM-EKO?

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium