Biznes

13 września 2019 r.
19:16

Co z inwestycją za miliard złotych w Puławach? Wśród związkowców spór o węgiel i gaz

Grupa Azoty Puławy
Grupa Azoty Puławy (fot. Archiwum)

Władze puławskich Zakładów Azotowych na 12 września planowały uroczystość związaną z podpisaniem umowy na budowę nowego kotła węglowego w elektrociepłowni. Gdy uroczystość odwołano, największe związki zawodowe zaczęły bić na alarm. Zarząd spółki uspokaja twierdząc, że zagrożenia dla inwestycji nie widzi.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Panie premierze, prosimy o pomoc – tak swój list do Mateusza Morawieckiego kończą Sławomir Wręga, Marek Goldsztejn i Krzysztof Bohdan, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego, drugiej po "Solidarności" największej organizacji związkowej w puławskich Azotach.

Co takiego stało się w chemicznym kombinacie, że potrzebna jest interwencja szefa rządu? Otóż, jak donoszą związkowcy, nie odbyła się zaplanowana na czwartek uroczystość wmurowania kamienia węgielnego, która miała uświetnić podpisanie umowy z generalnym wykonawcą nowego bloku energetycznego w zakładowej elektrociepłowni, Polimexem Mostostal. Chodzi o nowy kocioł węglowy o mocy 100 MW.

Czas ma znaczenie

– Uroczystość ta została odwołana bez podania przyczyny – informują Morawieckiego w swojej korespondencji puławscy związkowcy. – Naszym zdaniem, za opóźnianie budowy bloku węglowego odpowiedzialni są ludzie pilnujący interesu rosyjskiego. Liczą na korzystny dla tej grupy wynik najbliższych wyborów albo przeciągnięcie sprawy na 2020 rok, kiedy wejdą w życie nowe, restrykcyjne przepisy UE, które spowodują drastyczny wzrost opłat za emisję CO2 – przypuszczają szefowie ZZPRC.

Przedstawiciele załogi przekonują, że czas ma ogromne znaczenie, bo opóźnienie w budowie kotła oznacza późniejszy termin jego uruchomienia, a co za tym idzie - zwłokę w wyłączeniu najstarszych, 50-letnich kotłów. To ma z kolei znaczenie zarówno ekologiczne (mniej zanieczyszczeń), jak i finansowe, bo ceny emisji regularnie i dynamicznie rosną.

Zdaniem szefa zakładowej "Solidarności", Piotra Śliwy, który pod listem do premiera się nie podpisał, ale asygnował podobną korespondencję do prezesa Grupy Azoty Wojciecha Wardackiego, część odpowiedzialności za zaistniałe zamieszanie spoczywa na "niszowych" związkach zawodowych zwanym również żółtymi.

– Protestujemy przeciwko wykorzystywaniu nie popartej faktami opinii niszowych organizacji związkowych do wstrzymania inwestycji i uzasadniania ich przenoszenia z Puław w rejony bardziej uprzemysłowione – pisze przewodniczący "S" do prezesa Wardackiego.

"S" za węglem, "Kadra" za gazem

Chodzi o to, że część załogi zrzeszona w mniejszych związkach, takich jak Kadra-Azoty, MZZ "Jedność", czy MZZP w ogóle nie chce budowy kotła węglowego i optuje za porzuceniem tej koncepcji na rzecz gazowego. Bez względu na poniesione już koszty przygotowania całego przedsięwzięcia.

Zdaniem m.in. Anny Czarneckiej, Andrzeja Smętka, czy Mirosława Pomorskiego, sprawę należy ponownie przeanalizować. – Powstanie kotła węglowego odbędzie się ze szkodą dla kondycji finansowej firmy, zdrowia pracowników i mieszkańców Puław oraz środowiska naturalnego – argumentują. Jako alternatywę proponują gaz. – Wszyscy na świecie budują bloki gazowe, bardziej opłacalne ekonomicznie i przyjazne dla środowiska (...). Nie będziemy się biernie przyglądać, jak budowany jest kolejny "truciciel" – piszą.

Z takim podejściem nie zgadza się Sławomir Wręga, szef ZZPRC. List do władz GA nazywa działaniem szkodliwym, który może posłużyć jako pretekst do zabrania "Puławom" inwestycji wartej 1,2 mld zł. – To są naprawdę duże pieniądze i jeśli nie trafią do nas, skorzysta na nich ktoś inny. Poza tym planowana wcześniej elektrownia gazowa z racji swojej wielkości emitowałaby znacznie więcej CO2, niż mniejszy blok węglowy. W przygotowania do jego budowy zainwestowano, licząc z kosztami wykonawcy, dziesiątki milionów złotych – odpowiada związkowiec z drugiej strony tego wewnętrznego sporu.

Zarząd nie chce szumu

Czy zatem nowy kocioł w ogóle powstanie? Władze puławskiej spółki wydały uspokajający komunikat. – Zarząd nie widzi zagrożenia dla realizacji budowy nowego bloku energetycznego w Puławach. Zgodnie z porządkiem korporacyjnym dążył konsekwentnie do realizacji tej inwestycji. Dopełni też niezbędnej staranności, by do końca miesiąca podpisać kontrakt z wybranym w przetargu konsorcjum – pisze Marek Sieprawski, rzecznik prasowy spółki. Władze ZA zapewniają ponadto, że wszelkie podejmowane w tej sprawie decyzje będą jedynie "merytoryczne i biznesowe". Jak dodaje, wokół inwestycji powstał "niepotrzebny szum medialny".

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Stąpanie po kruchym lodzie… aby móc ratować życie innym
ZDJĘCIA/WIDEO
galeria
film

Stąpanie po kruchym lodzie… aby móc ratować życie innym

Strażacy z województwa lubelskiego ćwiczyli swoje umiejętności w ramach ratownictwa lodowego. Jednocześnie przypominają, że wchodzenie na lód w tym czasie jest bardzo niebezpieczne.

Stylowa i trwała podłoga? Poznaj zalety paneli winylowych

Stylowa i trwała podłoga? Poznaj zalety paneli winylowych

Sposób wykończenia podłogi ma duży wpływ na estetykę pomieszczenia i komfort domowników. Ostatnimi czasy dużą popularnością cieszą się panele winylowe, ponieważ doskonale łączą elegancki wygląd z wyjątkową trwałością i funkcjonalnością. Jak można je wykorzystać do stworzenia ponadczasowej aranżacji wnętrz?

Chodzi o dwujezdniowy fragment drogi krajowej o długości ok. 2,5 km między wyjazdem z Ciecierzyna a skrzyżowaniem z drogą prowadzącą do Leonowa.

GDDKiA ostrzega kierowców. Zmiana organizacji ruchu na krajowej 19

To ważna informacja dla tych, którzy w czwartek wybierają się w trasę i będą jechać krajową drogą nr 19. Na 2,5-kilometrowym odcinku zmieni się organizacja ruchu.

Lublin rozwiązuje umowę z projektantem stadionu żużlowego

Lublin rozwiązuje umowę z projektantem stadionu żużlowego

Miasto Lublin rozpoczęło procedurę odstąpienia od umowy z wykonawcą projektu wielofunkcyjnego obiektu sportowo-rekreacyjnego z funkcją stadionu żużlowego.

Do wypadku doszło w poniedziałek. Policja poinformowała o nim dzisiaj

Lokomotywa zmiażdżyła ciężarówkę. Kierowca miał szczęście

O sporym szczęściu może mówić kierowca ciężarówki, który wjechał pod lokomotywę. Naczepa została zmiażdżona.

Stanisław Ignacy Witkiewicz

Festiwal Stolica Języka Polskiego 2025. Ogłoszono patrona imprezy

Już wiadomo kiedy, a także z jakim patronem odbędzie się tegoroczna, 11. edycja Festiwalu Stolica Języka Polskiego w Szczebrzeszynie. Głównym bohaterem wydarzenia będzie Stanisław Ignacy Witkiewicz - Witkacy.

Farmy wiatrowe nie powstają jak grzyby po deszczu, ale jest ich już w Lubelskiem sporo. Czy kolejne pojawią się w gminie Obsza?

Wiatraki? Mieszkańcy protestują. „Zarobi na tym wójt, radni i proboszcz”

Zebrali setki podpisów pod protestem. Założyli stowarzyszenie, by móc walczyć. Mieszkańcy gminy Obsza nie chcą u siebie wiatraków. Twierdzą, że zarobią na nich tylko wójt, radni, proboszcz sąsiedniej parafii i parę innych osób. Wnioskują o referendum w tej sprawie. Wójt też chce plebiscytu.

40-letni mężczyzna został tymczasowo aresztowany

Zza kierownicy za kratki. Bo jechał pijany i na zakazie

Sąd nie był łaskawy dla 40-latka, który mimo sądowego zakazu znów jeździł pijany. Postanowił go tymczasowo aresztować.

Młodzież z Radzynia z radnymi

Były dyrektor wytyka "nieudolność nowych władz miasta". Burmistrz dementuje

„Nieudolnością nowych władz miasta” nazywa portal Kocham Radzyń Podlaski błędy w uchwale powołującej Młodzieżową Radą Miasta. Z kolei, burmistrz Jakub Jakubowski przekonuje, że to celowa manipulacja Roberta Mazurka.

Bradly van Hoeven w poniedziałek zdobył swojego pierwszego gola dla Motoru Lublin

Bradly van Hoeven (Motor Lublin): Nie zawsze można wygrywać grając ładnie

Jedną z większych niespodzianek w drużynie Motoru na poniedziałkowy mecz z GKS Katowice była obecność w podstawowym składzie gospodarzy Bradly van Hoevena. Holender podpisał umowę z beniaminkiem pod koniec września i długo czekał na prawdziwą szansę. W starciu beniaminków odwdzięczył się dobrą grą i golem.

Autobusy MZK będą już niedługo jeździły nie tylko po mieście i do najbliższych gmin, ale również do Izbicy

Z Zamościa do Izbicy. Nowa linia MZK z numerem 18

Radni Izbicy zielone światło już dali. W poniedziałek na sesji na zawarcie międzygminnego porozumienia zgodzili się również radni Zamościa. Autobusy MZK będą jeździć do sąsiedniego powiatu.

Aspirant sztabowy Wiesław Buryło jest dyżurnym w Komendzie Powiatowej Policji w Biłgoraju

Policjant z krwi i kości. Nie musiał, a włączył się w poszukiwania i znalazł zaginionego

We wtorek aspirant sztabowy Wiesław Buryło miał dzień wolny. Ale pracował. Gdy dowiedział się o zaginięciu starszego mężczyzny, włączył się w poszukiwania. I zrobił to skutecznie.

Jarosław Kaczyński przeszedł badania w szpitalu przy al. Kraśnickiej

Kaczyński w lubelskim szpitalu. NFZ chce wyjaśnień od dyrekcji

Lubelski NFZ chce wyjaśnień od dyrekcji szpitala wojewódzkiego w Lublinie w związku z pobytem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na oddziale kardiologii. Polityk został przyjęty do placówki najpierw jako pacjent NN. Według doniesień mediów zamknięto dla niego pół oddziału.

Do wypadku doszło we wtorek w kompleksie leśnym w Dzierążni

Wypadek w lesie. Drzewo przygniotło mężczyznę

Lekarze z tomaszowskiego szpitala zajęli się 53-latkiem, który ucierpiał we wtorek podczas wycinki drzew.

Prezbiopia - przyczyny powstawania wady

Prezbiopia - przyczyny powstawania wady

Przyczyną prezbiopii jest naturalny proces starzenia się oka, który prowadzi do stopniowej utraty zdolności do ostrego widzenia z bliska. Zazwyczaj pierwsze objawy pojawiają się po 40. roku życia i stopniowo nasilają się w kolejnych latach. Osoby dotknięte prezbiopią zauważają, że mają trudności z czytaniem drobnego druku lub korzystaniem ze smartfona. Prezbiopia to powszechny problem, który dotyka niemal każdego dorosłego, niezależnie od wcześniejszych wad wzroku.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium