Już za dwa tygodnie sporządzając testament, będzie można zadecydować, kto odziedziczy konkretne składniki majątku. Pozwoli na to zapis windykacyjny – nowość w polskim prawie.
Nowe przepisy wchodzą w życie 23 października. Od tego momentu sporządzając testament w formie aktu notarialnego, będzie można wskazać, komu chcemy przekazać poszczególne składniki majątku.
Co można zapisać
Mogą to być przedsiębiorstwa, gospodarstwa rolne czy zbywalne prawa majątkowe. Przedmiotem zapisu windykacyjnego może być także ustanowienie na rzecz zapisobiercy użytkowania lub służebności. Testator może też zadecydować, komu przekaże konkretne przedmioty stanowiące jego własność. Takim przedmiotem może być mieszkanie albo samochód, ale pod pewnym warunkiem. W testamencie musimy konkretnie wskazać, o jakie auto chodzi. Trzeba je opisać, podając na przykład, kiedy zostało kupione i do kogo należy.
Nie wszystko można jednak przekazać w ten sposób. – Ustawodawca wyłącza rzeczy ruchome oznaczone co do gatunku. Przedmiotem zapisu windykacyjnego nie może być na przykład 10 ton ziemniaków, czyli rzeczy, które można odważyć, odliczyć, odmierzyć – tłumaczy dr Zakrzewski.
Bez zwłoki
Zapis windykacyjny pozwala "obdarowanej” osobie uzyskać szybkie potwierdzenie, że to właśnie ona dziedziczy określoną rzecz. Zapisobierca nie będzie musiał czekać, aż sąd lub notariusz to potwierdzą.
– Nabycie będzie miało miejsce w chwili otwarcia spadku, czyli praktycznie w momencie śmierci spadkodawcy. Może to zapobiec utrudnieniom w prowadzeniu przejętej firmy, gdyż od razu będzie wiadomo, kto jest właścicielem i kto może podejmować decyzje – wyjaśnia Dariusz Dziuban, prawnik z kancelarii Lex Generis w Lublinie.
Nowe prawo umożliwia przekazanie domu czy firmy dowolnej osobie, niekoniecznie dziecku czy małżonkowi. Nie oznacza to jednak, że zapis windykacyjny może sprawić, że najbliższa rodzina nie otrzyma niczego po śmierci testatora. Dzieci i małżonek mają nadal prawo domagać się od spadkobiercy pieniędzy, czyli zachowku.
– Osoba ta będzie odpowiadała w granicach wzbogacenia będącego skutkiem zapisu windykacyjnego – wyjaśnia Dziuban.
Można odmówić
Zapisobierca nie ma jednak obowiązku przyjęcia tego, co testator przekazał mu zapisem windykacyjnym. Na odrzucenie przedmiotu zapisu, "obdarowana” osoba będzie miała sześć miesięcy od momentu, gdy dowie się o dokonaniu zapisu. Żeby zrezygnować z tego, co przeznaczył testator, będzie trzeba złożyć pisemne oświadczenie.
– Z nabyciem przedmiotu zapisu windykacyjnego wiąże się również odpowiedzialność za długi spadkodawcy. Zapisobierca może uznać, że to mu się nie kalkuluje – wyjaśnia dr Zakrzewski. – Wtedy przedmiot zapisu ponownie staje się składnikiem spadku, który jest dzielony między spadkobierców w oparciu o ustawowe procedury.