Jeżeli chcemy się rozwijać, musimy postawić na współpracę z gospodarką - stwierdzili zgodnie szefowie uczelni z naszego regionu.
na dobre.
Prof. Jan Kolano z Politechniki Lubelskiej konstruuje najnowocześniejsze w tej części Europy sterowniki do wind. Prof. Mirosław Wendeker, też z PL, prowadzi badania nad supernowoczesnymi silnikami. A niedawny student tej uczelni Mariusz Kozak stworzył osprzęt używany w najszybszych i najdroższych rowerach.
Wszystkie takie pomysły znajdą się w Centrum Transferu Technologii, które politechnika właśnie uruchamia na terenie swojego kampusu. To pierwsze takie miejsce w naszym regionie. Ruszy jeszcze w tym roku. A przygotowania do jego uruchomienia trwały przez cały zeszły rok.
- Znajdą się tam wszystkie osiągnięcia naszych naukowców. W ten sposób staną się dostępne dla przedsiębiorców z całego świata - wyjaśnia prof. Witold Stępniewski, prorektor PL ds. nauki. - Ale pojawi się tam też możliwość poznania, a nawet zamówienia, konstrukcji wymyślonych przez badaczy w innych regionach świata. Lubelski przedsiębiorca wybierze tę, która będzie mu najbardziej odpowiadała.
Zamów sobie wynalazek
Ta uczelnia zamierza z kolei zbudować Centrum Innowacyjno-Wdrożeniowe Nowych Technik i Technologii w Inżynierii Rolniczej. Rektor UP prof. Zdzisław Targoński podpisał niedawno z Polską Agencją Rozwoju Przedsiębiorczości preumowę dotyczącą inwestycji.
Cel jest identyczny, jak w przypadku politechniki. - Mało kto chce zlecić uczelni opracowanie jakiegoś wynalazku, bo to może zająć nawet kilka lat - podkreśla Bichta. - Łatwiej kupić gotowy pomysł czy rozwiązanie. I właśnie takie znajdą się w naszym centrum - dodaje. Kompleks ma być gotowy w ciągu 4-5 lat.
Najnowocześniejsze badania
Trzykondygnacyjny budynek wiwarium na terenie klinik weterynaryjnych UP przy ul. Głębokiej w Lublinie został oddany w ub. roku. W tym roku pora na wyposażenie, na które uczelnia wyda prawie 2,5 miliona zł.
W ambulatorium, sali sekcyjnej i na trakcie operacyjnym pracownicy uniwersytetu będą mogli wspólnie z naukowcami z innych uczelni, na przykład medycznych, przeprowadzać skomplikowane zabiegi.
Wiwarium pozwoli też lubelskiej uczelni konkurować z uczelniami z Europy Zachodniej o intratne kontrakty od przemysłu farmaceutycznego na testowanie na zwierzętach nowych leków. - Bez takich testów żaden lek nie może być wprowadzony na rynek - tłumaczą w akademii. - U nas te analizy będą mogły być przeprowadzane w znakomitych warunkach. Bez niepotrzebnego zadawania cierpienia zwierzętom.
Żeby nie zawiało...
Pomysłodawcą projektu jest lubelski UMCS. To tu znajdzie się centrum dowodzenia "pogodowego” konsorcjum. A pod koniec 2007 r. do Lublina przyjechali naukowcy, żeby zacząć prace.
- Do tej pory kataklizmami pogodowymi i ich skutkami zajmowały się poszczególne uczelnie albo kraje - wyjaśnia prof. Marian Harasimiuk, kierownik Zakładu Geologii i Ochrony Litosfery UMCS. - Po raz pierwszy postanowiliśmy połączyć siły. I zbadać ten temat w kontekście całej Europy Środkowo-Wschodniej.
Efektem mają być cyfrowe mapy podatności terenu na pojawianie się tych zjawisk wraz z określeniem skali zagrożeń. Dla obszarów szczególnie zagrożonych zostanie przygotowany system ostrzegania. - Dzięki temu wielu skutków kataklizmów będziemy mogli uniknąć - mówi prof. Marek Degórski z Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania Polskiej Akademii Nauk. - A to pozwoli uniknąć wielkich strat, także przemysłowych.
...i się nie zawaliło
- Chcemy stworzyć jedną z najnowocześniejszych w Polsce jednostek naukowych zajmujących się architekturą. W naszej części kraju nie ma takiego centrum - mówi prof. Elżbieta Przesmycka, kierownik Katedry Architektury, Urbanistyki i Planowania Przestrzennego PL, która stanęła na czele zespołu. - Będziemy mogli wykonywać bardzo szczegółowe badania i ekspertyzy architektoniczne, przy pomocy supernowoczesnego sprzętu.
Na wyposażeniu lubelskich architektów już jest m.in. superskaner, który pozwoli prześwietlić dosłownie każde wzgórze, co z kolei ułatwi wiele inwestycji budowlanych.
Student pomoże
- Chcemy pokazać, że politechnika jest na miejscu, a oni mogą korzystać z jej możliwości - mówi prof. Henryk Komsta, dziekan Wydziału Mechanicznego. To właśnie ten wydział jako pierwszy chce wyjść do firm z pomysłami… studentów.
- Tylko w naszym regionie jest wielu przedsiębiorców, którzy mają problem z jakimś urządzeniem albo podzespołem. Wystarczy, że nam o tym powiedzą, a nasi studenci im pomogą - wyjaśnia dziekan. - Przedsiębiorca zleca nam taki projekt, student podejmuje się jego opracowania. Po kilku miesiącach firma dostaje gotowy projekt, a student ma zaliczoną pracę.
Na takich zasadach Wydział Mechaniczny PL współpracuje już z PZL Świdnik. - I bardzo chwalimy sobie tę współpracę - podkreśla Jan Mazur, rzecznik PZL. - Potrzebujemy fachowców po dobrych studiach, ich umiejętności i pomysłów. Politechnika Lubelska nam takich zapewnia.
Z kolejnymi zakładami dziekan Wydziału Mechanicznego już negocjuje. Tak, żeby na nowy rok akademicki studenci dostali konkretne tematy do wykonania.
Załóż własną firmę
- Chcemy pomagać młodym ludziom, którzy mają dobre pomysły i chcą je wdrożyć w życie - zapowiada Michał Przepiórka, dyrektor lubelskiego inkubatora. - My zapewnimy obsługę finansową i księgową nowo zakładanej firmy, porady prawne, a nawet pomoc w uzyskaniu dotacji i pożyczki na działalność.
Z pomysłami własnego biznesu mogą się zgłaszać osoby, które nie ukończyły 30 roku życia, ze wszystkich uczelni. Pierwsi chętni już się zgłosili, a teraz prowadzą własne mini-firmy. Dwie studentki bibliotekoznawstwa UMCS założyły firmę archiwizującą dane. Studenci Politechniki Lubelskiej postawili na biznes informatyczny. A ich koledzy - na studio nagrań.
Idzie nowe
W ub. roku np. Politechnika Lubelska uruchomiła fizykę techniczną o specjalności konwersja energii. - Będziemy kształcili fachowców od alternatywnych źródeł energii, m.in. energii uzyskiwanej ze słońca - wyjaśnia prof. Jan Olchowik, kierownik Instytutu Fizyki PL. - Niewielu jest w Polsce specjalistów z tej dziedziny.
W tym roku politechnika szykuje matematykę inżynierską, o dwóch specjalnościach: matematyka w finansach i ubezpieczeniach oraz matematyka techniczna. - Chcemy przygotować fachowców, którzy wiedzę matematyczną będą mogli od razu po studiach wykorzystać z biznesie czy gospodarce - podkreśla Iwona Czajkowska-Deneka, rzecznik PL.
Z kolei Wyższa Szkoła Zarządzania i Administracji z Zamościa uruchamia budownictwo. - Kierunki techniczne wracają do łask, coraz więcej osób chce je studiować - wyjaśnia Małgorzata Bzówka z WSZiA. - A my chcemy wyjść im naprzeciw.