Wokół Lubartowa tworzy się rynek małych przedsiębiorstw.
- Nie ściągają do nas wielcy przedsiębiorcy, to raczej my wychodzimy ze swoją ofertą na rynki krajowe - mówi Marian Starownik, starosta powiatu lubartowskiego.
Lokalny biznes wciąż się rozwija. Wśród wiodących znajduje się Przedsiębiorstwo Budownictwa Drogowego, Dako - drukarnia Danuty Kozłowej, która daje zatrudnienie 200 osobom, gospodarstwo wodne Mariana Rapacewicza, zakład JGM Stella - wytwarzający opakowania, który przejął m.in. poniatowską Edę. Do znaczących przedsiębiorstw należy też Zakład Wyrobów Betonowych Wojciech Trykacz w Lubartowie.
- Prowadzimy działalność w dwóch branżach: betoniarskiej i kamieniarskiej - wyjaśnia Wojciech Trykacz. - Dostarczaliśmy m.in. elementy do budowy obwodnicy Garwolina, Piask, Puław. W tej dziedzinie jesteśmy największą firmą na Lubelszczyźnie.
Na razie kontynuowane są przygotowania do budowy 19-tki - drogi szybkiego ruchu. Powiat lubartowski porozumiał się z powiatem parczewskim i PKP na temat uruchomienia szynobusu na linii Parczew-Lublin. O ile w ubiegłym roku zbudowano dróg za ponad 4 mln zł, to wnioski złożone na ten rok opiewają na kwotę ponad 20 mln zł.
- Bezrobocie spadło do 12 procent, ale mamy świadomość, że wielu ludzi wyjechało - stwierdza starosta. - Już pojawia się u nas problem ze znalezienia fachowców.
W tym roku do konkursu "Zaradny, innowacyjny, przedsiębiorczy” wójtowie lub przedstawiciele organizacji zgłaszali wiodących przedsiębiorców, którzy w ubiegłym roku okazali się kreatywni i dawali zatrudnienie. Są to niewielkie, ale prężne firmy takie jak Zakład Remontowo-Budowlany Antoniego Jeduta z Lubartowa, Spółdzielnia Mleczarska "Michowianka” z Michowa czy Masarnia z Ubojnią Tadeusza Harasima z Ostrowa Lubelskiego. Najlepszy przedsiębiorca zostanie uhonorowany nagrodą "Złotego Lamparta”.