(fot. Maciej Kaczanowski)
Od września sklepy powierzchni powyżej 400 mkw. będą miały obowiązek bezpłatnego przekazywania niesprzedanych, ale dobrych jakościowo artykułów spożywczych, organizacjom charytatywnym. Z czasem będą musiały to robić także mniejsze sklepy
W najnowszym raporcie IPCC marnotrawstwo jedzenia uznane zostało za jedno z największych zagrożeń dla środowiska. W Polsce co roku wyrzucamy ok. 9 mln ton żywności. Za znaczną część tych strat odpowiadają sklepy, które wyrzucają do śmietników np. powiędnięte warzywa i owoce. Jednocześnie 2 mln Polaków to osoby doświadczające skrajnej biedy – wynika z raportu GUS za 2018 rok. Nowe prawo ma to zmienić.
Sklepy muszą zawrzeć umowy z dowolnymi organizacjami pomocowymi. Jeśli tego nie zrobi poniosą karę – 5 tys. zł grzywny. Dodatkowo płacić mają także 10 groszy za każdy zmarnowany kilogram żywności.
Wbrew pozorom kwota będzie ogromna, bo według szacunków Banków Żywności ustawa pozwoli na „uratowanie” nawet 100 tys. ton żywności więcej niż dotychczas. To produkty o kończącej się dacie przydatności do spożycia albo nieprzeznaczone do sprzedaży, bo o zniekształconym wyglądzie lub w uszkodzonych opakowaniach.
Sklepy nie będą mogły oddawać napojów alkoholowych powyżej 1,2 proc. i „napojów alkoholowych będących mieszaniną piwa i napojów bezalkoholowych, w których zawartość alkoholu przekracza 0,5 proc.”.
Nowa dla wielu handlowców ustawa, na innych nie robi żadnego wrażenia.
– Wszystkie hipermarkety Auchan, w tym również oba sklepy w Lublinie, mają podpisaną umowę z Bankami Żywności i przekazują produkty spożywcze – podkreśla Dorota Patejko, dyrektor ds. Komunikacji i CSR Auchan. – Nasza współpraca rozpoczęła się w 2014 roku, pierwszym sklepem testowym był Auchan w Łomiankach. Potem poszerzaliśmy ją na kolejne sklepy. Tylko w ubiegłym roku w Lublinie oba nasze sklepy przekazały żywność, z której przygotowano ponad 48 tysięcy posiłków.
Bank Żywności to największa na Lubelszczyźnie organizacja przekazującą pomoc spożywczą osobom potrzebującym.
– Codziennie nasz samochód jeździ do marketów Auchan i Biedronek. Doskonale współpracuje nam się także z firmą Mastermedia – mówi Małgorzata Pieńkosz-Sapieha, prezes Banku Żywności w Lublinie. – Odbieramy od nich żywność, którą następnie przekazujemy do ponad 30 organizacji. Ich przedstawiciele przyjeżdżają do Lublina często z bardzo daleka np. z Terespola.
Jeszcze kilka lat temu zdarzało się, że do Banków Żywności przekazywano np. śmierdzące mięso. Dziś wszystko jest w bardzo dobrym stanie i o doskonałej jakości. Problemem jest jedynie brak pieniędzy na utrzymanie samochodu odbierającego codziennie towar ze sklepów. W jego rozwiązaniu mogłaby pomóc dotacja.
E.Leclerc przy ul. Turystycznej od wielu lat przekazuje żywność Bractwu Miłosierdzia im. św Brata Alberta w Lublinie. Umowa, w oparciu o którą to się odbywa jest teraz dostosowywa do wymogów nowej ustawy. - Sklep przy ul. Zana przygotowuje się do wdrożenia nowego prawa i analizuje różne możliwości w kwestii podpisania umowy z wybraną organizacją - informuje biuro prasowe sieci.
Przepisy przeciwdziałające marnotrawstwu żywności obowiązują m.in. we Włoszech, Francji, Czechach i Belgii.