Stanąć naprzeciw siebie...!

Giełda, tak jak i życie ma swoje dwie strony. Trzydzieści dwa lata temu naprzeciw(nie przeciwko!!!) sobie stanęły dwie wizje przyszłości kraju. Jedni wygrali, drudzy przegrali ,a koszty walki poniosło społeczeństwo. Dziś naprzeciw siebie stoją dwie wizje przyszłości -jedni wygrają ,drudzy przegrają, a koszty poniesie społeczeństwo... Na giełdzie podobnie mamy dwie strony. jedni liczą na dalsze wzrosty, inni na spadki, a koszty poniesie jedna z grup inwestorów. W "targach" o OFE lub ZUS jest analogicznie, a koszty poniosą przyszli emeryci...Można powiedzieć normalne życie " walki cwaniactwa z naiwnością"...

W obecnej chwili giełda zrobiła "krok w bok", a indeks WIG-30 porusza się w okolicach 2600 pkt. Kiedyś zastanawiałem się, dlaczego w ekonomii używa się terminów "krok do przodu, lub krok w tył", a nigdy "w bok". Teraz po swoich przemyśleniach znalazłem na to odpowiedź... Ponieważ nie chcę pisać podręczników ekonomii na nowo, to powstrzymam się w tym miejscu od moich spostrzeżeń. Zapewne trudności związane z dystrybucją akcji banków jeszcze utrzymują rynek na obecnym poziomie. Strategia gry kapitału spekulacyjnego również się zmieniła, ale z pożytkiem dla drobnych inwestorów. Otóż rynek godzinami jest "trzymany", aby "wkręcić" zarówno optymistów , jak i pesymistów. Następnie  trzeba szybko podsumować, których jest więcej (a w zasadzie po której stronie rynku jest większy kapitał)" i "pojechać " przeciwnie. Czyli innymi słowy należy przeprowadzić skuteczny atak. Poziom równowagi złapały już akcje koncernu KGHM ,który jakiś czas temu był główną lokomotywą WIG-u 20. Słabiej sobie radzą akcje Energii ,której akcje były sprzedawane ostatnio w ofercie publicznej ,zapewne z uwagi na podaż akcji pracowniczych. Jednak pamietajmy,iż proces inwestycyjny to proces obarczony pewnym przedziałem czasu. Postrzeganie giełdy jak maszynki do robienia "szybkich pieniędzy" może tylko świadczyć o naszej "niedojrzałości ekonomicznej".

Ponieważ mam przyjemność obcowania z ludźmi inteligentnymi ,a czasami jednocześnie rozsądnymi, chciałbym podzielić się pewnym mottem zasłyszanym od pewnego sierżanta w stanie spoczynku.  Oto i ono- "Głupi dowódca mówi- naprzód, a mądry - za mną"...

Pozdrawiam ,życząc przyjemnego wypoczynku!

R.W.