Z pracy w szpitalu MSWiA w Lublinie zwolnili się niemal wszyscy anestezjolodzy. To wręcz paraliżuje działanie placówki. Lekarze nie chcą współpracować z radnym PiS, Konradem Sawickim, który jest dyrektorem szpitala.
Konrad Sawicki to radny pochodzący ze Świdnika radny wojewódzki PiS. Ma 36 lat, w przeszłości był wiceprezesem Powiatowego Centrum Zdrowia w Opolu Lubelskim, a także doradcą wojewody lubelskiego i rzecznikiem PiS w okręgu lubelskim. Z wykształcenia jest doktorem nauk społecznych.
W czerwcu 2021 r. Sawicki wygrał konkurs na dyrektora szpitala w Parczewie. Nie pracował tam długo, bo już w lutym 2022 r. wygrał konkurs na dyrektora szpitala MSWiA w Lublinie. To placówka podlegająca bezpośrednio resortowi spraw wewnętrznych. Sawicki zastąpił na stanowisku dyrektorskim Jarosława Ostrowskiego, który pracował w szpitalu MSWiA blisko 15 lat i także startował w konkursie.
>>Nowi dyrektorzy. Zamienili sie szpitalami<<
I jeszcze jedno. W Parczewie Sawicki zostawił złe wspomnienia. Za jego rządów z pracy odeszły trzy ordynatorki, a lekarze mówili nam, że dyrektor zarządza placówką autorytarnie.
Teraz na jaw wychodzą kłopoty w szpitalu w Lublinie. Jak podaje Interia, wstrzymano rejestrację planowych zabiegów na marzec, bo nie ma anestezjologów.
>>Lekarze odchodzą ze szpitala w Parczewie<<
- Z dyrektorem nie da się porozumieć. Jest nieprzyjemny i arogancko odnosi się do personelu. A to tylko wierzchołek góry lodowej – mówi portalowi anonimowy świadek, a w tej sytuacji chodzi także o konflikt między lekarzami a ordynatorem Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii, Michałem Pasternakiem.
Konrad Sawicki nie znalazł czasu na rozmowę z dziennikarzami.