„Korupcję polityczną” zarzuca senator Jacek Bury (KO) posłowi Przemysławowi Czarnkowi (PiS). Chodzi o słowa jakie padły na sesji sejmiku województwa lubelskiego wiosną 2019 r.
25 kwietnia 2019 r., sesja sejmiku województwa. Jeden z punktów obrad to przyjęcie stanowiska ws. „ideologii LGBT”. Jacek Bury był wówczas radnym Koalicji Obywatelskiej, a Przemysław Czarnek lubelskim wojewodą.
Głosowanie poprzedziła ponad dwugodzinna burzliwa debata. Głos zabrał też wojewoda, który zaprosił prezydium sejmiku na uroczystości z okazji Międzynarodowego Dnia Rodziny.
– Będę mógł uhonorować przedstawicieli sejmiku stosownym medalem i dyplomem w związku z uchwałą, którą mam nadzieję dzisiaj podejmiecie – powiedział.
– Byłem na tej sesji. Już wtedy mówiłem, że to nie jest w porządku, że to przekupywanie – opowiada dziś senator Bury. Jak podkreśla, już wtedy słowa wojewody go oburzyły. – Rozmawialiśmy o tym, ale tylko w kuluarach, bo praktycznie od razu po oświadczeniu wojewody przewodniczący przystąpił do głosowania.
Dlaczego polityk KO zdecydował się na zawiadomienie prokuratury dopiero dziś?
– Dopiero teraz mam pełną wiedzę o tym, że to co podejrzewałem, jest faktem – tłumaczy senator. – Dowiedziałem się też ostatnio, że przy rozdawaniu tych medali, padło stwierdzenie, że dostają je „za właściwe głosowanie”. Mam na to materiały. I zebrałem opinie prawników, bo sam nim nie jestem. Ich zdaniem, to korupcja polityczna – dodaje.
W zawiadomieniu do Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ (wysłanym dziś pocztą) senator Bury podkreśla, że w protokole z sesji „nie wspomniano o obiecanych korzyściach za prawidłowe głosowanie”.
Stanowisko ws. „ideologii LGBT” przyjęto. Nie pomógł sprzeciw przedstawicieli środowisk homoseksualnych, którzy byli na sali i zabierali głos. Za było 24 radnych PiS i PSL, przeciwko trzech radnych KO (Krzysztof Komorski, Krzysztof Grabczuk, Bożena Lisowska), pozostali nie wzięli udziału w tym głosowaniu.
16 maja wojewoda przyznał wyróżnienia samorządom, które przyjęły stanowiska antyLGBT (do tamtej pory w całym taki dokument uchwalono w dziewięciu samorządach w województwie).
– Przemysław Czarnek dopuścił się umyślnego nakłaniania radnych do głosowania „za” przyjęciem stanowiska anty-LGBT oraz umyślnego proponowania i wręczenia za prawidłowe głosowanie korzyści osobistej osobom pełniącym funkcje publiczne w postaci zaproszenia na uroczystość oraz przyznania medali i dyplomów. Zachowanie Przemysława Czarnka wypełnia znamiona czynu określonego w art. 229 § 1 K.k. Biorąc pod uwagę powyższe, w świetle przytoczonych okoliczności - zwracam się z prośbą o wszczęcie postępowania karnego – apeluje dziś do lubelskich śledczych senator Bury.
Przemysław Czarnek doniesienie do prokuratury skomentował na swoim Twiterze: Senatorze, prokuratura czynna od 7.30. Do dzieła.
Nie byłby też sobą gdyby nie wykorzystał okazji, by obrazić polityka opozycji: „Dziękuję Jacek Bury z PO, że się znów błaźni”.
Bury nie pozostaje mu dłużny. 1 czerwca na swojej stronie internetowej napisał: „Chyba nikomu nie trzeba przedstawiać najnowszego bulteriera PiS. To lubelski poseł, który wielokrotnie jako prawnik stawiał się za wzór narodowo-socjalistycznego myślenia i postępowania. (…) Jednak na tym pisowskim diamencie jest skaza – podejrzenie popełnienia przestępstwa łapownictwa."