Lubelscy dominikanie na niedzielnych mszach będą zbierać pieniądze, żeby choć w części pokryć ostatni rachunek za gaz – 60 tys. złotych.– Zostaliśmy potraktowani jak przedsiębiorcy – mówi o. Krzysztof Modras, przeor klasztoru. Opłaty dobijają także kuchnię i schronisko Bractwa Miłosierdzia im. św. Brata Alberta
Astronomiczna dla dominikanów faktura to rachunek tylko za ostatnie dwa miesiące minionego roku. – Nie jesteśmy w stanie pokryć tych kosztów, dlatego zwróciliśmy się z apelem o pomoc i poprosiliśmy o wstawiennictwo ludzi – mówi przeor.
Cztery razy więcej
Należność figurująca na rachunku jest znacznie wyższa od wcześniejszych. – Kiedy ekonom zobaczył fakturę za listopad i grudzień, mocno się zdziwił. Najpierw podejrzewaliśmy, że to jest jakaś pomyłka – przyznaje o. Modras. – Przy minimalnym wzroście zużycia gazu kwota jest aż czterokrotnie większa. Wcześniej płaciliśmy kilkanaście tysięcy złotych.
Przeor podkreśla, że klasztor utrzymuje się z intencji mszalnych i tacy. – Liczba intencji jest podobna, ale ze względu na pandemię koronawirusa i ograniczenia taca jest niższa niż była, bo w kościele jest mniej osób – przyznaje. – Do tej pory jakoś sobie radziliśmy. Wystarczało na życie codzienne, rachunki i drobne prace. Kiedy zaczynaliśmy większe inwestycje, potrzebowaliśmy pomocy sponsorów albo staraliśmy się o dotacje.
Teraz wydatki klasztoru związane z jego utrzymaniem znacznie wzrosły. Bez pomocy darczyńców zakonowi będzie ciężko. – Na razie mówimy tylko o fakturze za gaz. Do tego dojdzie jeszcze rachunek za prąd, którego cena przecież także wzrosła – zwraca uwagę przeor Klasztoru Ojców Dominikanów w Lublinie.
Bez miłosierdzia
W podobnej sytuacji jest Bractwo Miłosierdzia im. św. Brata Alberta w Lublinie (pomaga osobom ubogim, bezdomnym i potrzebującym, prowadząc m.in. schronisko i jadłodajnię na ul. Zielonej), które niecały miesiąc temu prosiło o pomoc darczyńców.
– Podwyżka za gaz wynosi u nas aż 500 procent – podlicza Monika Zielińska, prezeska Bractwa. I podaje przykład: – Rachunek za gaz w przypadku naszego schroniska przy ul. Dolnej Panny Marii nie przekraczał 2 tys. zł. Za listopad 2021 r. otrzymaliśmy fakturę na 6,9 tys. zł, za grudzień – blisko 6,3 tys. zł a za styczeń aż 7,8 tys. zł. To ogromna różnica. W przypadku kuchni na ul. Zielonej do zapłaty za listopad było 11 tys. zł, zaś za dwa kolejne miesiące po 19 tys. zł.
Po nagłośnieniu problemu w mediach stowarzyszeniu udało nam się zebrać pieniądze. – Pomogły datki przekazywane na zbiórkę organizowaną na portalu zrzutka.pl. Otrzymaliśmy też dwie wpłaty po 5 tys. złotych – cieszy się Monika Zielińska. – Dzięki tej pomocy jakoś sobie poradzimy. Kolejny raz nie wypada nam już prosić o pomoc. Musimy sobie radzić sami. I dodaje: – Mam nadzieję, że decyzją rządzących zmieni się sytuacja takich organizacji jak nasza i że będziemy traktowani jak gospodarstwa domowe. Ze wzrostem cen za gaz i tak musimy się liczyć, ale nie na tym poziomie jak obecnie. Liczę, że rachunki mimo wszystko będą niższe.
Rachunek na pomoc
Darowizny można przekazywać na nr. konta klasztoru: 68 1500 1520 1215 2000 9046 0000
OO. Dominikanie Klasztor Św. Stanisława Bazylika i Sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego, ul. Złota 9, 20-112 Lublin