Nowy dwukondygnacyjny budynek z windą, przestronną salą obrad, klimatyzacją i panelami fotowoltaiki na dachu - tak może wyglądać nowa siedziba Urzędu Gminy w Żyrzynie.
Obecna siedziba żyrzyńskiego urzędu od lat nie spełnia nie tylko oczekiwań samych urzędników i petentów, ale także, ze względu na niewielką powierzchnię, utrudnia zachowanie dystansu niezbędnego do zagwarantowania bezpieczeństwa w czasach pandemii. W drewnianym budynku z trudem mieści się Urząd Gminy oraz Urząd Stanu Cywilnego. Brakuje miejsca choćby dla Ośrodka Pomocy Społecznej, nie wspominając o osobnym archiwum, czy przestronnej sali obrad.
Gmina stara się o dotację w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Wniosek zakłada pozyskanie w ten sposób 3 mln zł z 4,5 mln, które mają wystarczyć do budowy nowego gmachu. Dwukondygnacyjny obiekt o powierzchni 450 mkw. stanąłby tuż za obecnym budynkiem. Po ukończeniu jego budowy i przeprowadzce urzędników, dotychczasowy ratusz zostałby rozebrany, by na jego miejscu mógł powstać parking.
Gmina nie ma jeszcze projektu budowlanego. Według specyfikacji nowej siedziby będzie oferowała znacznie większą przestrzeń, przestronniejszą salę obrad, windę ułatwiającą dostęp dla osób niepełnosprawnych, klimatyzację oraz panele fotowoltaiczne obniżające koszty zużycia energii elektrycznej. W nowym budynku, poza samym Urzędem Gminy, znalazłby się zarówno Urząd Stanu Cywilnego, jak i Ośrodek Pomocy Społecznej.
Część radnych wskazuje jednak na pewną wadę przyjętego założenia sugerując inną lokalizację dla nowego ratusza, bliżej szkoły i kościoła. Problem w tym, że gmina nie posiada odpowiedniej działki w tej części miejscowości.
– Zakup takiej działki znacznie podniósłby koszty tej inwestycji. Poza tym uważam, że przyjęte rozwiązanie jest optymalne, bo urząd mieściłby w pobliżu banku i ośrodka zdrowia, które również mają charakter centrotwórczy – ocenia Andrzej Bujek, wójt Żyrzyna.
Jeśli rządowego wsparcia Żyrzyn nie otrzyma, radni będą musieli zastanowić się nad możliwością sfinansowania oczekiwanego budynku jedynie ze środków budżetowych. To byłoby poważnym wyzwaniem finansowym, które najpewniej wiązałoby się z koniecznością emisji obligacji oraz wzrostem zadłużenia.