

- Krótka to była radość – komentuje pozimowy remont ul. Starościńskiej i Słowackiego mieszkający przy tej ulicy pan Marek. - Krótko po wycięciu dwóch dziur zabrakło im paliwa do piły. Drogowcy zapakowali maszynę na samochód i z majstrem odjechali. A do dziur teraz już większych wlała się woda.

– Do domu dojechałam slalomem pomiędzy gumowymi pachołkami, jakie drogowcy pozostawili po sobie – pisze do na nas Czytelniczka. – Znaczy coś się ruszyło – dodaje.
Na początku marca opisaliśmy zmagania pani Kasi o remont nawierzchni ulic Starościńskiej i Słowackiego w Chełmie, gdzie spod asfaltu zaczął wyglądać gomułkowski bruk. – Rozlazła nam się ulica – pisała wtedy pani Kasia, przesyłając zdjęcia, na których widać wodę stojącą na jezdni w dziurach wielkich jak kratery.
– Zgłosiłam to miastu. Skorzystałam z aplikacji naprawmyto.pl. Czekam na reakcję – pisała.
W trzy tygodnie po naszym artykule pierwszy drogowców wyparzył pan Marek. Byli na miejscu w poniedziałek. Ale krótko, bo jakieś trzy godziny.
– Krótko po wycięciu dwóch dziur zabrakło im paliwa do piły. Drogowcy zapakowali maszynę na samochód i z majstrem odjechali – relacjonuje Czytelnik.
Z obserwacji pracy przy dziurach ma złe wrażenia. Narzeka, że szef ekipy nie zwracał uwagi na „poprawność cięcia asfaltu”. – Kto tak zostawia aby cały skruszony asfalt był całkowicie wycięty. Wyraźnie to widać na zdjęciach jak i nierówność cięcia z zębem – komentuje mieszkaniec.
Tymczasem w lokalnym radio, prezes MPRD, spółki miejskiej która remonty nawierzchni wykonuje, opowiadał, że są to prace przygotowawcze przed wylaniem mieszkanki bitumicznej i prosił o cierpliwość i wyrozumiałość.
–Trzeba się było przygotować – podsumowuje pani Kasia. – Były doły i kałuże, a teraz mamy większe doły i większe kałuże i na dodatek musimy jeździć slalomem pomiędzy pachołkami, bo drogowcy je po sobie pozostawili. Kiedy wrócą do pracy? – pyta nasza Czytelniczka.
Jak się dowiedzieliśmy, MPRD w poniedziałek przygotowywało ubytki do wylewania masy "na gorąco" na ul.Słowackiego, Starościńskiej, Fabrycznej i Prusa.
Z kolei we wtorek, drogowcy będą pracować u zbiegu ulic Hrubieszowskiej i Modrzewiowej, na ulicy Rejowieckiej i ul. Wolwinów, której remont rozpoczął się tydzień temu.
