Padł już ostatni klaps na teledysku piosenkarki. Jego premierę zapowiedziano na początek października. Nikt z ekipy filmowców nie zdradził fabuły teledysku. Wiadomo tylko, że gwiazda zagra w nim zakochaną księżniczkę.
Do pracy zaangażowano pięćdziesięciu statystów, większość z nich to mieszkańcy Chełma. Jednak największe emocje i tak wzbudzała piosenkarka. Pracy przy teledysku przyglądał się tłum fanów, którzy praktycznie cały czas deptał po piętach ekipie filmowej. Niestety, nikomu spoza osób pracujących przy filmie nie udało się zobaczyć nawet skrawka sukienki gwiazdy.
Gdy opuszczała plan zdjęciowy, dwie osoby zasłaniały ją kocami i parasolką. Nawet jeśli do pokonania miała zaledwie kilkaset metrów, wsiadała do auta z przyciemnianymi szybami, które dowoziło ją na dalszą część zdjęć.
Współpracownicy gwiazdy, jak tylko mogli, utrudniali zrobienie zdjęcia z planu. Ciągle ktoś zasłaniał ją parasolką, a specjalnie wyznaczone osoby na bieżąco obserwowały teren i krzyczały przez megafon, żeby nie fotografować.
Prawdziwe oblicze Agnieszki Chylińskiej udało się poznać tylko statystom. – To świetna kobitka, wesoła i uśmiechnięta – zachwala Zbigniew Krężel, który w teledysku zagrał wartownika – Udało mi się z nią trochę porozmawiać. Opowiadałem jej o swoim życiu. Pochwaliła, że tak świetnie sobie radzę.
Statyści twierdzą, że na żywo gwiazda wygląda zupełnie inaczej, niż w telewizji. – Zawsze wydawała mi się taka wysoka i dobrze zbudowana, a tymczasem jest subtelna i bardzo szczupła – opowiada pani Magda, a jej siostra, Małgosia dodaje : Prawdziwy z niej wulkan energii, widać, że nie może usiedzieć w miejscu. Ciągle coś mówi i dużo gestykuluje. Polubiłam ją od razu.
Jaka jest fabuła teledysku? Dowiemy się dopiero wraz z jego premierą w październiku. Wiadomo jedynie, że piosenkarka zagra w nim księżniczkę. Reszta jest utrzymana w wielkiej tajemnicy.
Reżyser teledysku jest bardzo zadowolony ze zdjęć, które powstały w Chełmie. – Sceneria miasta bardzo nam się podoba i świetnie wpisuje się w klimat teledysku – opowiada Jacek Kościuszko. – Szczególnie cenne dla nas było to, że wszystkie miejsca nie były od siebie zbyt oddalone i w kilkanaście minut mogliśmy przewieźć i rozłożyć cały sprzęt.
Statyści również się spisali. – Byli bardzo zdyscyplinowani. Widać, że niektórzy mieli już doświadczenia aktorskie – mówi Kościuszko.
Agnieszce Chylińskiej nie wystarczyło czasu na zwiedzenie Chełma. – Ale wiemy, że nasze miasto bardzo ją urzekło i dużo czytała na jego temat przed przyjazdem – mówi Roland Kurczewicz, pełnomocnik prezydenta miasta. – Obiecała, że jeszcze tutaj wróci, tym razem z prywatną wizytą.