Na miejsce trzeba było wezwać śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dziecko wyszło z rozbitego auta o własnych siłach.
Do tego wypadku doszło w czwartek w Żmudzi w powiecie chełmskim. Około godziny 12 policja otrzymała zgłoszenie, że w rowie przydrożnym znajduje się BMW.
– Policjanci będący na miejscu ustalili, że kierujący 45-latek na łuku drogi stracił panowanie i zjechał do przydrożnego rowu – relacjonują mundurowi.
Szybko okazało się, że kierowca miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. – Z relacji świadków zdarzenia wynikało, że razem z nim podróżowało dziecko, które o własnych siłach opuściło samochód – dodaje policja.
Na miejsce wezwano również Lotnicze Pogotowie Ratunkowe i straż pożarną. – Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało – kwituje policja.