Jeszcze tylko 10 dni zostało do koncertu Anny Marii Jopek w Chełmskim Domu Kultury. Bilety na koncert jeszcze sa w sprzedaży. Ale decyzji o kupnie lepiej nie odwlekać.
– To artystka, która, jak nikt inny potrafi uwodzić swoim głosem publiczność – mówi Matera. – Robi to w sposób niezwykle ujmujący, z lekkością prześlizgując się po pięciolinii. Chełmska publiczność miała okazję w kwietniu tego roku posmakować drobnej namiastki talentu artystki, gdy niespodziewanie wystąpiła podczas chełmskiego koncertu Dominica Millera. Wykonała z nim na bis "Shape of My Heart” i po prostu oczarowała chełmian.
Koncert Anny Marii Jopek w sali widowiskowej Chadeku, rozpocznie się o godz. 18. Bilety są jeszcze w sprzedaży i nawet ich dość wysoka jak na chełmskie warunki cena (80 zł) nie studzi zapału fanów tej nieprzeciętnej artystki.
– Bilety już kupiłam i powiem szczerze, że po prostu nie mogę doczekać się koncertu – mówi Paulina Maliszewska z Chełma. – Annę Marię Jopek po prostu uwielbiam. Od pierwszej piosenki, którą usłyszałam w jej wykonaniu, podziwiam jej muzyczny kunszt i wyjątkowy głos. Dotąd jednak nie miałam okazji posłuchać Jopek na żywo. Dlatego po tym koncercie wiele sobie obiecuję.
16 października w Chadeku Annie Marii Jopek będą towarzyszyć na scenie: Marek Napiórkowski (gitary), Robert Kubiszyn (kontrabas, fodera bass), Paweł Dobrowolski (perkusja) i Pedro Nazaruk (śpiew, flet, cymbały).
Co jeszcze w ChDK?
Z kolei 19 listopada chadekowska sceną zawładnie Anita Lipnicka. Artystka, która szerokiej publiczności dała się poznać jako wokalistka zespołu Varius Manx, ale także zdolna solistka i piękniejsza, ale równie utalentowana połowa duetu Lipnicka-Porter.
Grudzień przyniesie ze sobą propozycję dla bluesmanów. Gościem Mikołajków Bluesowych będzie Nocna Zmiana Bluesa. Zaś w nowy rok wkroczymy przy melodiach z przedwojennych szlagierów nie tylko filmowych oraz polkach i walcach Straussa. To wszystko podczas Koncertu Noworocznego w wykonaniu sopranistki (i chełmianki!) Bożeny Zawiślak-Dolny, Ivo Orłowskiego i orkiestry pod batutą Tomasza Chmiela.