Podczas środowej sesji chełmscy radni przyjęli przyszłoroczny budżet. Prezydent Agata Fisz przyznaje, że choć może nie jest on doskonały, to skrojony na miarę możliwości. Opozycja nazywa go zaś budżetem "na przetrwanie”, a nawet "totalnej stagnacji”.
– Zabezpieczyliśmy środki na wszystkie sfery funkcjonowania miasta, które są od budżetu zależne – mówi prezydent. Podkreśla też, że deficyt w budżecie 2012 to 6 milionów złotych – To deficyt najniższy od wielu lat.
Agata Fisz zaznacza, że na inwestycje zaplanowano ponad 11 milionów. Te pieniądze pójdą m.in. na budowę dróg i chodników.
– Inwestycje to tylko 11 milionów – ripostuje radna Małgorzata Sokół (Platforma Obywatelska). I tę kwotę określa "kroplą w morzu potrzeb”. Dodaje też, że przyjęty w tej formie budżet nie zapewni na pewno miastu rozwoju. Wystarczy zaledwie "na przetrwanie".
Radni Prawa i Sprawiedliwości wstrzymali się podczas głosowania, bo choć budżet im się nie podoba, to jak mówi radny Waldemar Kuśmierz, jest zbyt ważnym dla miasta dokumentem, aby głosować przeciwko niemu.