- Na przejściu granicznym w Dorohusku jest podłożona bomba - poinformował mężczyzna, który zadzwonił na numer pogotowia ratunkowego w Chełmie. Wieczorem ktoś wywołał też alarm bombowy w Fundacji Szczęśliwe Dzieciństwo w Motyczu Leśnym.
Po telefonie na miejsce przyjechali policjanci, straż pożarna i karetka pogotowia. Saperzy sprawdzali teren. Alarm okazał się jednak fałszywy. Bomby nie znaleziono.
- W sumie ewakuowano 170 osób z terenu przejścia; Służby, podróżnych, kierowców ciężarówek. Ruch był zablokowany do późnych godzin. W tej chwili ustalamy żartownisia, który wywołał alarm - mówi Anna Smarzak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Nie ma już utrudnień. Odprawy wznowiono.