![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2024/2024-07/550c557f7b0515e3955b08252087c371_std_crd_830.jpg)
Mieli spokojnie czekać przy samochodzie, ale poszli na spacer po lesie. Do znalezienia 72-letniego dziadka i 4-letniego wnuka konieczne było wezwanie psa tropiącego.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
W czwartkowe przedpołudnie dyżurny chełmskiej policji otrzymał zgłoszenie o zagubieniu się dwóch osób na terenie gminy Rejowiec. Według relacji zgłaszającego, mogli się oni udać do lasu i nie było z nimi kontaktu.
Senior wraz z chłopcem mieli oczekiwać przy samochodzie, gdy w tym czasie towarzyszący im bliscy zbierali grzyby
– Na miejsce natychmiast skierowani zostali policjanci. Liczyła się każda chwila, gdyż z przekazanych nam informacji wynikało, że mężczyzna ma kłopoty zdrowotne – informuje komisarz Ewa Czyż z chełmskiej policji.
W poszukiwaniach udział brał także pies tropiący. Po około godzinie od zgłoszenia udało się odnaleźć dziadka i wnuka. Ich życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)