Na gorącym uczynku strażnicy graniczni schwytali przemytników papierosów. Po ukraińskiej stronie Bugu zatrzymano trzech Ukraińców ubranych w kombinezony piankowe do pływania, a w Polsce, w gospodarstwie położonym tuż nad rzeką, znaleziono 7 500 paczek świeżo przemyconych papierosów.
To była wspólna akcja polskich i ukraińskich służb strzegących granicy. Obława zaczęła się po polskiej stronie Bugu.
- Na posesji, znajdującej się w pobliżu rzeki granicznej Bug, funkcjonariusze Straży Granicznej ujawnili i zabezpieczyli na terenie posesji wyroby tytoniowe bez polskich znaków skarbowych akcyzy w postaci papierosów o szacunkowej wartości ponad 112 tys. zł - mówi porucznik Dariusz Sienicki z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej w Chełmie.
Papierosy różnych marek w ilości 7 500 paczek były spakowane w pakiety, owinięte folią i… jeszcze mokre. Więc, jak szybko ustalili funkcjonariusze, zostały świeżo przemycone przez rzekę Bug.
Swoimi ustaleniami polska Straż Graniczna podzieliła się ze swoimi odpowiednikami po drugiej stronie rzeki. Efekt był natychmiastowy. Po informacji przekazanej służbom granicznym Ukrainy, po drugiej stronie Bugu zatrzymano trzech mężczyzn ubranych w kombinezony piankowe do pływania. Kombinezony były jeszcze mokre, więc nie ulegało wątpliwości, że wcześniej wpław pokonali granicę dla przemytu papierosów.
W Polsce zatrzymano właściciela posesji, na terenie której ujawniono kontrabandę.
Od początku roku funkcjonariusze z Nadbużańskiego Oddziału SG ujawnili i zabezpieczyli nielegalne wyroby akcyzowe o wartości ponad 6 mln zł.