Pomimo deszczowej pogody tegoroczne święto chmielarzy udało się znakomicie.
"Chmiel Rock”, "Chmiel Disco” i "Chmiel Country”, tak nazywały się bloki poszczególnych imprez. I chociaż woda z nieba lała się strumieniami, na imprezę zjechały tysiące osób. Piątek upłynął w atmosferze metalowo-rockowo- folklorystycznej. Na deskach amfiteatru zaprezentowali się artyści polskiej sceny rockowej. Gwiazdą wieczoru był Paweł Kukiz z zespołem Piersi. - Pierwszy raz jesteśmy w Krasnymstawie - powiedział Marek "Mały” Kryjom, członek zespołu. - Przyjechaliśmy prosto na koncert, więc jeszcze nie zdążyliśmy się rozejrzeć po mieście. Na szczęście, nocujemy w hotelu. Po występie chętnie zasmakujemy krasnostawskiej gościny i ich słynnego piwa.
Inni wykonawcy bardzo chwalili przedsięwzięcie. - Jest fajnie - podsumował Paweł "Drak” Grzegorczyk, wokalista i gitarzysta grupy Hunter. - Panuje tu świetna atmosfera. Publiczność jest niesamowita. Jestem tu pierwszy raz, ale już mi się podoba.
Ulice raz po raz zamieniały się w rwące potoki. Jednak na pogodę nikt nie narzekał. - Jak co roku jest fazowa impreza - mówi Adam, mieszkaniec Krasnegostawu. - Deszcz mi nie przeszkadza. Wypijam kilka piw i jest ciepło. Taka ulewa to dodatkowa atrakcja. Można poskakać w kałuży.
W sobotę najwięcej osób bawiło się na koncercie "Chmiel Disco”.Gwiazdą wieczoru był zespół Milano. Niedziela natomiast należała do In Grid, która dała bardzo efektowne show. Krasnostawska muszla przeżywała prawdziwe oblężenie.
Kramarze na brak zainteresowania ich produktami również nie narzekali. Popyt na chmielakowe gadżety był ogromny. Prócz piwa, można było posmakować krasnostawskich wypieków czy wędzonych wyrobów masarskich. Gdy na scenie amfiteatru odbywały się duże koncerty, w tym samym czasie na dwóch mniejszych scenach też trwały występy. Przy Krasnostawskim Domu Kultury można było słuchać kapel ludowych, czy zespołów jazzowych. - Przyjechaliśmy z mężem posłuchać zespołów folklorystycznych - mówi pani Maria z Żółkiewki. - Bardzo lubię ten rodzaj muzyki. Dobrze, że miasto zadbało o zadaszenie, bo byłoby nieprzyjemnie. A tak można posiedzieć spokojnie przy piwie i posłuchać dobrej muzyki.
Na wszystkich, którzy chcieli pobawić się przy muzyce nowoczesnej, czekały ogródki piwne. Każdy browar urządzał własną imprezę, przyciągając w ten sposób klientów i zbierając punkty na najlepsze stoisko z piwem. - Wybrałem ogródek Perły, bo tutaj jest najlepsza zabawa - mówi Darek z Chełma. - Miasto naprawdę się postarało. Każdy znalazł tu coś dla siebie. Poza tym, organizacja była super. Ochroniarze i policja byli widoczni na każdym kroku. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie równie fajnie i bezpiecznie.
Goolman perłą wśród piw
Złote trunki testowało kilkanaście osób. Piwo było oceniane za zapach, smak, smakowitość, nasycenie oraz goryczkę. Oceniający nie wiedzieli oczywiście, jakie piwo obecnie testują.
Zwycięscy poszczególnych kategorii:
x Piwo jasne pełne (10,1-11 Blg) - Goolman - Perła
x Piwo jasne pełne (11,1-12 Blg) - Lech Premium - Kompania Piwowarska
x Piwo jasne pełne (12,1-13 Blg) - Perła Chmielowa - Perła
x Piwo jasne pełne mocne (13,1-14 Blg) - Goolman Strong - Perła
x Piwo jasne pełne mocne (14,1-15,2 Blg) - Okocim Mocne - Carlsberg
x Piwo ciemne (11,1-12,1 Blg)- Krajan Ciemne - Krajan
x Piwo ciemne (12,1-13 Blg) - Piwo Gotyckie 2 - Browar Grudziądz
x Piwo ciemne mocne (13,1-15 Blg) - Mocne Irlandzkie - Krajan
x Piwo ciemne Porter (18,1-22 Blg)- Żywiec Porter - Żywiec
x Napoje piwne (smakowe) - Freeq Green Lime - Żywiec
xPiwa inne - Paulaner Hafe Weissbier - Żywiec. (tom)
Perła wystawiła najlepszą karczmę
do wystroju swoich karczm. Jurorzy nie mieli więc wielkiego wyboru. Ostatecznie zdecydowano się przyznać nagrodę za najlepszą karczmę lubelskiej „Perle”. Oceniających zachwycił nie tylko wystrój stoiska, ale również oferta kulturalna, jaką browar przygotował dla swoich klientów. (szer)