J. Mucha i B. Sienkiewicz w Chełmie. "Przed Polską wielki wybór"

M.in. o tym mówiła w Chełmie kandydująca do Parlamentu Europejskiego z list Koalicji Europejskiej posłanka PO Joanna Mucha oraz towarzyszący jej były minister spraw wewnętrznych w rządzie PO-PSL Bartłomiej Sienkiewicz.

Na spotkaniu Joanna Mucha opowiadała o powstawaniu Koalicji Europejskiej, tłumaczyła, że opozycja przed nadchodzącymi wyborami musiała się zjednoczyć, aby uniknąć problemów, które miała opozycja na Węgrzech. Posłanka powiedziała, że „przegrana w wiosennych wyborach przybliżyłaby nas do jednego z większych zagrożeń, które są w tej chwili przed Polską, czyli do wyprowadzania Polski z Unii Europejskiej.

– Bo to „miękkie” wyprowadzanie z UE już następuje. Już zostaliśmy wyprowadzeni z niektórych obszarów funkcjonowania UE, np. paktu deportacyjnego. Coraz więcej sądów europejskich nie zgadza się na wydanie Polsce osób, deportowanie ich do Polski, gdyż uznają, że te osoby nie będą miały sprawiedliwego procesu. To już jest jakiś krok na drodze do Polexitu – oceniła Joanna Mucha.

Jej zdaniem, Polexit oznaczałby dla naszego kraju „dryfowanie w stronę cywilizacji wschodniej, którą znamy doskonale z Rosji, czyli w stronę atrapy demokracji, państwa zarządzanego przez oligarchów. I to oligarchów powiązanych z władzą.”

– Te wiosenne i te jesienne wybory, to wielki wybór przed Polską, wielki cywilizacyjny wybór – podkreśliła.

Z kolei Bartłomiej Sienkiewicz wskazał na rozchodzące się drogi Polski i Europy. – Żeby przekonać Europę do swoich racji, żeby znaleźć tam miejsce dla polskiego interesu, nie możemy się zachowywać jak rozwrzeszczany bachor, który tupie nogami i mówi „nie”. Bo to jest niedojrzała polityka, której na Zachodzie nikt nie rozumie. Żeby uzyskać większe pieniądze dla Polski, żeby uzyskać jakąś pozycję wewnątrz Unii, trzeba rozmawiać językiem unijnym, językiem zachodnim – przekonywał były minister. Jarosław Kopiński