Burmistrzowie Krasnegostawu i Włodawy powoli wprowadzają w urzędach zmiany kadrowe.
Krzysztof Gałan zapewnia, że w urzędzie poza stworzeniem dla niego stanowiska nic więcej się nie zmieniło.
- Zmiany będą jak pani burmistrz wraz z zastępcą i sekretarzem wypracują koncepcje, które pozwolą na efektywniejszą pracę urzędu - mówi Gałan. Tymczasem Dariusz Turzyniecki, zastępca burmistrza i sekretarz Andrzej Kmicic przebywają na zaległych urlopach. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że ich los jest już przesądzony i do swoich gabinetów już nie wrócą.
We Włodawie też zmiany
We Włodawie nowy burmistrz Wiesław Muszyński zdążył już zmienić zakres obowiązków i wynagrodzenie dotychczasowej sekretarz miasta Małgorzacie Gruszeckiej. Zaproponował jej pracę na stanowisku inspektora w powołanym przez siebie nowym Wydziale Oświaty i Kultury. Gruszeczka nowe warunki przyjęła, ale pracy jeszcze nie. Obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim.
Przed powołaniem Wydziału Oświaty i Kultury, który ma także zajmować się promocją miasta za całą tę sferę odpowiadała Agata Zakrzewska. Teraz została kierownikiem nowego wydziału.
- Z założenia nie chcę zatrudniać osób z zewnątrz - mówi Muszyński. - Stawiam na doświadczonych urzędników. Dlatego też na kierownika Wydziału Administracji powołałem Zbigniewa Teodorowicza, również z naszego urzędu.
Przed Teodorowiczem za wydział odpowiadała sekretarz Gruszeczka. Burmistrz nie ma jeszcze kandydata na to stanowisko. Dlatego to też są obowiązki Teodorowicza.
Prawdopodobnie ze swoim stanowiskiem pożegna się Janusz Urbański, dyrektor MOSiR postrzegany jako człowiek poprzedniego burmistrza Jerzego Września.
- Niemal nie było dnia, abym nie przyjmował skargi na jego pracę - mówi Muszyński. - Chciałem z nim o tym porozmawiać i wspólnie wypracować jakieś porozumienie. Niestety, chociaż go zaprosiłem to się nie stawił. Jest na długim zwolnieniu lekarskim. W tej sytuacji będę zmuszony powołać osobę, która za niego będzie pełnić obowiązki dyrektora.