Zarząd Powiatu w Krasnymstawie podjął decyzję o udzieleniu pomocy środowisku skupionemu wokół Domu Polskiego w miejscowości Bielce w Mołdawii. To funkcjonujące od 1994 r. centrum kultury polskiej, które jednoczy około 700 Polonusów.
Dom Polski jest miejscem, w którym żywo kultywowane są nasze narodowe tradycje. Między innymi organizowane są tam lekcje języka polskiego. W centrum działają też zespoły pieśni i tańca. Szczególną troską otaczani są zrzeszeni w Klubie Kombatantów weterani Wojska Polskiego.
– Właśnie uzyskaliśmy informację, że obecnie ta zasłużona i potrzebna instytucja znalazła się w trudnej sytuacji finansowej – mówi Janusz Szpak, starosta krasnostawski. – Między innymi niemożliwym stało się wysłanie tamtejszej młodzieży na organizowany w Polsce festiwal folklorystyczny. W tej sytuacji poczuliśmy się zobowiązani do udzielenia naszym rodakom pomocy. Podobną decyzję podjęła także Rada Gminy Siennica Różana. Mam powody przypuszczać, że w nasze ślady pójdą kolejne lubelskie samorządy.
Leszek Prokura, wójt gminy Siennica Różana oraz Sławomir Kamiński, rzecznik krasnostawskiego starostwa odwiedzili Dom Polski razem z delegacją Euroregionu BUG w ubiegłym roku. Doszło wtedy do sympatycznej konfrontacji. Otóż 20 lat temu w Krasnymstawie zorganizowano kolonie dla polonijnych dzieci również z Mołdawii. Ich kierownikiem był właśnie Kamiński.
Niespodziewanie okazało się, że obecnym kierownikiem Domu Polskiego jest Łucja Błazut, ówczesna kolonistka, która natychmiast rozpoznała swojego wychowawcę.
Dzięki finansowemu wsparciu ze strony powiatu i gminy kroi się kolejna okazja do spotkania z rodakami z Mołdawii. Nie dość, że przyjadą do Polski na festiwal, to odwiedzą także powiat krasnostawski i wystąpią w kilku gminach.
Międzynarodowe kontakty rozwija także miasto i powiat włodawski. Delegacja obu samorządów z burmistrzem i starostą wróciła niedawno z zaprzyjaźnionego miasta Kiriat Mozkin w Izraelu. Po pierwszym spotkaniu we Włodawie rozmawiali tam o przypieczętowaniu współpracy pomiędzy oboma ośrodkami.
– W rachubę wchodzi przede wszystkim wymiana młodzieży i współpraca kulturalna – mówi Andrzej Romańczuk, starosta włodawski. – Charakterystyczne, że nasi partnerzy z Izraela tę współpracę chcą budować nie tyle na trudnej przeszłości, co patrząc w przyszłość.
W programie wizyty poza zwiedzaniem miasta oraz tamtejszych miejskich instytucji, gospodarze uwzględnili również spotkanie gości z miejscową społecznością o polskim rodowodzie.
– Ku naszemu zaskoczeniu na to spotkanie przyszło około 200 osób – mówi Romańczuk. – Wśród nich była też rodowita włodawianka, która przetrwała wojnę ukrywając się w lasach.
Okazją do podpisania formalnej umowy o współpracy miasta i powiatu włodawskiego z Kiriat Mozkin będzie organizowany jesienią Festiwal Trzech Kultur.