Złodziej myślał, że nikt go nie nakryje i w szafie czekał aż policja skończy oględziny w sklepie, do którego się włamal
W sylwestrową noc mieszkańcy Lubienia zauważyli, że ktoś włamuje się do sklepu. Włamywacz przystawił drabinę, wybił szybę i wyłamał kratkę zabezpieczającą w oknie.
Na miejsce przyjechała grupa dochodzeniowo-śledcza. Policjanci ustalili, że sprawca próbował wynieść dwa kartony papierosów, które zostawił na zgrzewkach z piwem.
- Kiedy sprawdzając jedno z pomieszczeń otworzyli szafę na ubrania, tam znaleźli sprawcę, 30-letniego mieszkańca gm. Wyryki. W tym miejscu włamywacz postanowił przeczekać wizytę mundurowych z nadzieją, że funkcjonariusze go nie zauważą - wyjaśnia st.post. Elwira Tadyniewicz z policji we Włodawie.
Obok złodzieja leżały doładowania do telefonów na kwotę niemal 1500 zł.
Włamywacz był już karany za podobne przestępstwa. Teraz grozi mu do 10 lat więzienia.