Liceum mundurowe w Dubience zostaje – minister edukacji i nauki opowiedział się po stronie uczniów, ich rodziców oraz nauczycieli i nie zgodził się na likwidację placówki. – Przegrają wszyscy mieszkańcy powiatu chełmskiego – mówi starosta chełmski. A dyrektor szkoły odpowiada: – Walczyliśmy o to przez tyle czasu.
Można powiedzieć, że Liceum Ogólnokształcące im. 27. Wołyńskiej Dywizji Armii Krajowej w Dubience przeszło drogę z piekła do nieba. Jeszcze w grudniu ubiegłego roku radni powiatu chełmskiego przyjęli uchwałę intencyjną, dotyczącą „zamiaru likwidacji” szkoły. Argumentowali, że zainteresowanie nią było zbyt małe, poziom nauczania za niski, a koszty prowadzenia coraz wyższe. Plan zakładał stopniową likwidację do 2025 roku.
Taka decyzja spotkała się z ogromnym sprzeciwem, przede wszystkim, społeczności szkolnej. Aby ta niszczycielska machina urzędnicza ruszyła, potrzebna była pozytywna opinia lubelskiego kuratora oświaty. Teresa Misiuk opowiedziała się jednak przeciw likwidacji „mundurówki”. Jak uzasadniała, placówka dysponuje dobrą bazą lokalową i dydaktyczną, jest jedną z najstarszych szkół mundurowych na Lubelszczyźnie, prowadzi „innowacje pedagogiczne”, współpracuje ze Strażą Graniczną i wojskiem, a ostatnia rekrutacja do klas pierwszych była prowadzona w „atmosferze konfliktu”.
W rozmowie z Dziennikiem starosta chełmski, Piotr Deniszczuk, zapowiadał, że będzie chciał dopiąć swego, czyli doprowadzić do likwidacji placówki, dlatego jeszcze w marcu złożył do Ministerstwa Edukacji i Nauki zażalenie na opinię kuratora. Przemysław Czarnek, szef tego resortu, również nie był zwolennikiem takiego rozwiązania – stanął po stronie uczniów, ich rodziców oraz nauczycieli i podtrzymał stanowisko Teresy Misiuk.
– W opinii Ministra, liceum w Dubience posiada dobrą bazę lokalową i dydaktyczną, od lat cieszy się podobnym zainteresowaniem wśród mieszkańców nie tylko powiatu chełmskiego, ale również hrubieszowskiego, włodawskiego, łęczyńskiego, lubelskiego, krasnostawskiego, parczewskiego, tomaszowskiego i zamojskiego, co wskazuje na potrzebę jego dalszego istnienia. Minister stwierdza też, że przeprowadzone postępowanie wykazało, iż nie jest zasadne stanowisko wnoszącego zażalenie, że likwidacja liceum w Dubience wynika wyłącznie z małej liczebności uczniów w klasach, braku zadawalających wyników kształcenia oraz wysokich kosztów jej utrzymania. W jego ocenie, korzyści ekonomiczne dla powiatu, zwłaszcza w sytuacji dalszego utrzymywania budynku, będącego w zarządzie powiatu chełmskiego, gdzie nadal funkcjonować będzie Szkoła Podstawowa im. Bohaterów Artylerii I Armii Wojska Polskiego w Dubience, mogą okazać się niewspółmiernie małe – takie uzasadnienie podjętej decyzji przekazało nam biuro prasowe MEiN.
Na to postanowienie można złożyć skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie w terminie do 30 dni od dnia jego doręczenia. Starosta chełmski zapowiada, że nie skieruje sprawy na drogę sądową, bo „ceni sobie zdanie ministra”.
– Przegrają wszyscy mieszkańcy powiatu chełmskiego, w tym ja, bo też tutaj mieszkam. Mogę zbudować szkołę w każdej gminie, tylko niech ktoś pokryje koszty ich prowadzenia – mówi nam Piotr Deniszczuk. – Taka decyzja oznacza ogromne koszty dla powiatu. Zmieniły się okoliczności, bo kiedy rozmawialiśmy o likwidacji szkoły, to nie było jeszcze wojny. Szacowaliśmy, że będziemy musieli co roku dokładać do jej funkcjonowania około 2 mln zł. Kiedy będzie nowy nabór, to zrobimy taką analizę i zobaczymy, jakie teraz będą koszty.
Jak jednak dodaje, liczy na to, że od nowego roku w szkole będą uczyć się także dzieci uchodźców z Ukrainy. – To będzie oznaczało dużo nowych godzin, bo trzeba będzie prowadzić dla nich lekcje języka polskiego – wyjaśnia starosta chełmski. Na pytanie, czy włączy się w przyszłą promocję „mundurówki”, żeby zachęcić młodzież do nauki w tej placówce, odpowiada, że w Starostwie Powiatowym w Chełmie, „jest wydział, który się tym zajmuje”.
– Nie liczyliśmy na nic innego, jak tylko na taką decyzję – zaznacza z kolei Kazimiera Ciupa, p.o. dyrektor w Liceum Ogólnokształcącym im. 27. Wołyńskiej Dywizji Armii Krajowej w Dubience. – Walczyliśmy o to przez tyle czasu, ważne, że ktoś to zauważył. Zdobyliśmy zaufanie i pozostaje nam się tylko cieszyć.
Jak dodaje, szkoła dalej będzie kontynuować swoją współpracę z wojskiem (ponownie otrzymała od Ministerstwa Obrony Narodowej zezwolenie na utworzenie oddziałów przygotowania wojskowego) oraz strażą graniczną. Co więcej, już teraz 20 uczniów zgłosiło chęć nauki w „mundurówce”. Kazimiera Ciupa pozostanie na stanowisku dyrektora do 31 sierpnia, czyli będzie odpowiadać za przygotowanie zbliżającej się rekrutacji do szkoły.