Kompletnie rozbity renault stoi na przedmieściach Chełma od nocy 16 grudnia. I to właściwie wszystko, co o tej sytuacji wiadomo na pewno.
– Policjanci byli na miejscu zdarzenia około północy. Nie zastali kierującego, ani nikogo, kto mógł autem podróżować – mówi Ewa Czyż, rzecznik chełmskich policjantów. – Sądząc po uszkodzeniach auto wypadło na łuku jezdni z drogi i dachowało. Wrak zabezpieczyła straż pożarna.
Jak się dowiedzieliśmy, policjanci prowadzą czynności w celu ustalenia uczestników kolizji.