Chełmski samorząd zadbał o dożywianie dzieci z najuboższych rodzin również w lecie. Gorzej jest w gminach wiejskich. Tam szkolne stołówki mają wakacje.
Początek wakacji to koniec ze szkolnymi posiłkami.
Już w maju pracownicy MOPR zrobili rozeznanie wśród swoich podopiecznych. Pytali, czy chcą, aby ich dzieci korzystały z darmowych posiłków. Okazało się, że spośród prawie 1100 uczniów, którym opieka opłacała obiady, w wakacje korzystać z nich będzie około 70 dzieci.
- Posiłki będą wydawane w dwóch jadłodajniach dla dorosłych: w Caritasie przy ul. Lubelskiej oraz na ul. Wołyńskiej - mówi Gwóźdź. - Ale spora grupa naszych małych podopiecznych wyjeżdża na kolonie, gdzie gwarantujemy im pełne wyżywienie. Inne dzieci będą uczestniczyć w półkoloniach organizowanych np. przez Towarzystwo Oświata czy klub Chaesemus. Tam też będą miały możliwość zjeść coś gorącego.
Rodzice, którzy nie byli zainteresowani dożywianiem swoich dzieci w wakacje, tłumaczyli to tym, że w lecie o zarobek łatwiej. Poza tym część z nich wysyła swoje pociechy do mieszkających na wsi krewnych. - Moje córki jadą do dziadków, a oni na pewno nie pozwolą im zginąć z głodu - mówi pani Marzena. - Ja też się tam wybieram, bo można zarobić trochę grosza, pomagając przy pracach polowych. Jak skończą się wakacje i rozpocznie rok szkolny na pewno wystąpię o dofinansowanie obiadów dla dziewczynek.
O ile w mieście o wakacyjny darmowy posiłek dużo łatwiej, o tyle gminy mają problemy, aby kontynuować dożywianie uczniów. - Od kilku dni kuchnia i szkolna stołówka mają wolne. Pracownicy wykorzystują urlopy - mówi Urszula Swoboda, kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Rudzie Hucie. - Rodzice o posiłki dla swoich dzieci będą musieli zadbać sami. - My oczywiście pomagamy, przyznając im pomoc finansową.
Na czas wakacji z fundowania obiadów uczniom zrezygnowała gmina Chełm oraz Stary Brus. Pracownicy ośrodków twierdzą, że nikt nie zgłaszał potrzeby dożywiania dzieci w czasie wakacji. Dorota Mazurek, kierownik GOPS w Pokrówce, mówi, że dzieci z rodzin najbardziej potrzebujących takiego wsparcia pojadą na kolonie do Puszczy. Poza tym podopieczni otrzymują zasiłki celowe, a także artykuły żywnościowe o przedłużonej trwałości. •