Policjanci nie ustalili jeszcze sprawcy zbeszczeszczenia jednego z najstarszych cmentarzy wojskowych na Lubelszczyźnie. W ciągu dwóch dni udało się natomiast usunąć wyrządzone przez niego szkody.
– Zaangażowana przez nas firma miała z tym nie lada kłopot – mówi Adam Rychliczek, wicestarosta chełmski.
– Próby zmycia bazgrołów rozpuszczalnikiem spełzły na niczym. Nieprzydatne okazały się też druciane szczotki. W końcu fachowcy uciekli się do metody piaskowania. Powstałe w wyniku tego zabiegu jaśniejsze plamy w kamieniu wyrównali specjalną farbą. W tym przypadku cena tej usługi nie była najważniejsza.
Bieżącym utrzymaniem tego cmentarza zajmuje się Urząd Gminy Chełm. Za inwestycje z upoważnienia wojewody lubelskiego odpowiedzialne jest natomiast starostwo. Do tej pory zadbało o godne ogrodzenie nekropolii.
Teraz chce zadbać o zachowane tablice nagrobne oraz uporządkować część cmentarza, z której ekshumowano żołnierzy niemieckich i austriackich, którzy zginęli w czasie ostatniej wojny. Dotąd spoczywają tam w oddzielnych kwaterach żołnierze austriaccy, rosyjscy i niemieccy, polegli w czasie I wojny światowej.
Obok nich są pochowani także polscy żołnierze, zmarli w okresie międzywojennym oraz polegli w czasie ostatniej wojny. Na zaplanowane prace starostwo otrzymało od wojewody lubelskiego 100 tys. zł.