„Stary, przedwojenny materiał” – mówi o swojej długowieczności pani Maria Szaruga z Włodawy, która 24 grudnia obchodziła swoje setne urodziny.
Chociaż dochowała się trzech synów i trzech córek, 19 wnuków, 29 prawnuków i siedmiu praprawnuków, to w czasie przyjęcia honory gospodyni przyszło pełnić… opiekunce społecznej.
Oprócz kwiatów i gratulacji, najstarsza mieszkanka Włodawy otrzymała list okolicznościowy od premiera Donalda Tuska oraz dokumenty potwierdzające przyznanie jej specjalnej emerytury, przysługującej osobom, które ukończyły sto lat.
Pytana o to, co trzeba robić, by dożyć tak sędziwego wieku, odpowiadała, że należy zdrowo się odżywiać, ale nie jeść zbyt wiele i nie stresować się błahostkami.
Maria Szaruga urodziła się 24 grudnia 1913 roku w Zastawiu k. Urszulina, gdzie przeżyła zarówno pierwszą, jak i drugą wojnę światową. Wraz z rodziną prowadziła gospodarstwo rolne, a pod koniec lat 70. ubiegłego stulecia przeprowadziła się do Lublina. We Włodawie mieszka od 1989 roku.