39-letni mieszkaniec Włodawy ukradł rower kobiecie pracującej na stołówce w internacie. To była zemsta, bo kobieta wcześniej nie chciała wydać mu obiadu
Warty 600 zł rower kobieta zostawiła przed budynkiem internatu. Po południu przyszedł do niej po obiad 39-letni mieszkaniec miasta. Posiłku nie dostał, bo tego dnia jego obiad odebrał kolega. Mężczyzna zdenerwował się i wyszedł ze stołowki. Po chwili kobieta zobaczyła przez okno, jak 39-latek wyjeżdza spod budynku jej rowerem.
Niedługo później policjanci zatrzymali złodzieja. Mężczyzna trafił do aresztu, dobrowolnie poddał się karze 8 miesięcy pozbawienia wolności. Musi zapłacić też grzywnę.