Dla rodziny Edyty Cichosz wczorajszy dzień miał specjalne znaczenie. Po 15 latach odebrała klucze do pierwszego w swoim życiu własnego mieszkania. Ten dzień, podobnie jak pani Edyta, przeżywały jeszcze 43 rodziny.
- Trzymamy się naszego programu budowy mieszkań dla ludzi, którzy sami nie są w stanie zapewnić sobie dachu nad głową - mówi Henryk Gołębiowski, dyrektor Wydziału Infrastruktury UM. - W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy w mieście przybyło ponad 100 nowych mieszkań, w tym 44 w przy ul. Wołyńskiej 71, kolejne 32 w bloku TBS przy Synów Pułku i 25 mieszkań chronionych przy Wojsławickiej i trzy przy Żeromskiego.
Dobrą wiadomością dla rodzin, które jeszcze nie dostały mieszkania jest to, że miasto przygotowuje budowę kolejnej "komunałki”, która zostanie zasiedlona już w przyszłym roku. A takich rodzin jest w mieście jeszcze około 450.
Pani Edyta zanim otrzymała klucze do własnego M-2 mieszkała u rodziców. Jeszcze trochę czasu upłynie, zanim się wyprowadzi. Wcześniej razem z mężem muszą sami pomalować mieszkanie, wyposażyć je w urządzenia sanitarne i ułożyć podłogi. - Przez 15 lat był czas odłożyć trochę pieniędzy na ten cel - śmieje się. - Damy sobie radę, chociaż na luksusy nie liczymy.
Aby na tym etapie nieco ulżyć mieszkańcom, administrator na miesiąc zwolnił ich z płacenia czynszu. Będą jedynie musieli regulować rachunki za zużytą wodę i prąd.
Przy nowym bloku są chodniki, plac zabaw, ławeczki, parking i trawniki, a nawet stojaki na rowery. Wszystko to, czego nie uświadczysz przy sąsiednich budynkach komunalnych.
- Do tej pory na tym osiedlu tylko wyrastały bloki, ale o otoczeniu nikt nie myślał - mówi Ryszard Dżaman, przewodniczący rady osiedla. - U nas, jak popada, to ludzie nie mają którędy przejść do swoich bloków czy sklepu. A drogi dojazdowe, parkingi czy chodniki są takie, że pożal się Boże. Przecież my płacimy PUM takie same czynsze, jakie będą płacić nasi nowi sąsiedzi.
Dżaman i zwołani przez niego "starzy” mieszkańcy skwapliwie skorzystali z okazji, aby oprowadzić Agatę Fisz po swoim blokowisku i pokazać jej wszystkie niedostatki. Co wskórali, to się okaże.