W Chełmie będą kary za złą segregację śmieci. „Najpierw naklejki ostrzegawcze, a potem podwyżka opłaty”.
Od początku roku segregacja śmieci jest obowiązkowa, więc każdy musi się stosować do systemu sortowania odpadów na pięć frakcji. Tak w domku jednorodzinnym, jak mieszkaniu w bloku, segregacja musi być dokładna. W Chełmie od lutego obowiązuje już nowy taryfikator opłat – stawka została ustalona na 10,90 zł za osobę. Ci, którzy nie będą segregować, zapłacą cztery razy więcej, bo 43,60 zł za osobę. Tymczasem mieszkańcy oraz zarządcy wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych pytają, jak weryfikowana będzie zatem segregacja i jak wymierzane kary za błędne sortowanie?
– Mamy w mieszkaniach trzymać po kilka koszy na różne śmieci, a potem podjeżdża śmieciarka i wrzuca wszystko, jak leci. Czy ma to sens? – pytają mieszkańcy. Według miejskich urzędników – ma. Dlatego w Chełmie urząd i Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej edukują mieszkańców. Są ulotki i filmiki na w internecie. Ale pojawiają się również przestrogi.
– Brak segregacji będzie kontrolowany przez ekipy odbierające odpady. Informacje o braku segregacji będą przekazywane do władz miasta, które w przypadku zadeklarowania selektywnego odbioru przez mieszkańca mogą go obciążyć podwyższoną opłatą za odbiór nieselektywny – mówi Andrzej Brudnowski, kierownik Zakładu Oczyszczania Miasta w Chełmie. – Źle sortujące gospodarstwo będzie zawiadomione naklejką ostrzegawczą umieszczaną na worku lub pojemniku, zaś źle posortowane śmieci nie będą odbierane. Pracownik także zrobi zdjęcie, które będzie dokumentowało taki przypadek. – Dopiero w przypadku utrzymującej się złej jakości segregowania mieszkaniec może zostać obciążony podwyższoną opłatą za odbiór nieselektywny.
Firmy poczekają
Nie wiadomo, ile przyjdzie w Chełmie płacić za wywózkę śmieci z biur, sklepów czy zakładów usługowych. Regionalna Izba Obrachunkowa w Lublinie uchyliła uchwałę chełmskiej rady w części dotyczącej stawki, bo kontrolerzy uznali, że stawki są w Chełmie w stosunku do górnego pułapu określonego ustawowo. A sama uchwała, która zaczęła obowiązywać od 1 lutego, narusza prawo. Jej uchylenie, nawet w części, oznacza, że nie można obciążać przedsiębiorców opłatami w niewłaściwej wysokości, bo zostały wadliwie naliczone.