Pół wieku temu gospodarze gminy Wierzbica (pow. chełmski) przekazali miejscowym strażakom ochotnikom działkę pod budowę pierwszej remizy. W sobotę 50-letnią działalność tamtejszej Ochotniczej Straży Pożarnej przypieczętowało uroczyste wręczenie jej sztandaru.
– Dziękuję kilku pokoleniom wierzbickich strażaków za zaangażowanie w życie gminy, akcje charytatywne, gotowość niesienia pomocy i poświęcenie. Niech święty Florian otacza was swoją opieką – mówiła w swoim wystąpieniu Zdzisława Deniszczuk, wójt gminy Wierzbica.
Do pierwszej, drewnianej remizy strażacy z Wierzbicy otrzymali wóz bojowy na bazie Stara 25. Później przyszła kolej na dużego Jelcza. Teraz dysponują nowoczesnym wozem bojowym austriackiej marki MAN. Wśród pozostałego sprzętu mają także ratunkową łódź z silnikiem.
- Doceniam to, jak zabiegaliście o coraz lepszy sprzęt – mówił zwracając się do jubilatów Kazimierz Smal, wiceprzewodniczący Wojewódzkiego Zarządu Ochotniczych Straży Pożarnych w Lublinie. – Także wasz udział w setkach, a raczej już tysiącach akcji ratunkowych. To, że wasze środowisko ufundowało wam sztandar dowodzi, jak wysoce docenia waszą działalność. Serdecznie życzę wam tyle powrotów z akcji, ile wyjazdów.
Piotr Deniszczuk, starosta chełmski między innymi zwrócił uwagę, że obok zespołów ludowych i kół gospodyń wiejskich to właśnie ochotnicze straże pożarne współtworzą oryginalny klimat naszego regionu.
Z kolei Wojciech Chudoba, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Chełmie wskazał na znakomitą współpracę jego jednostki z wierzbickimi druhami. Doceniając ich dotychczasowe osiągnięcia jednocześnie zachęcił ich do udziału w różnego rodzaju szkoleniach i doskonalenia strażackich umiejętności.
Jubileuszowa uroczystość w Wierzbicy została zorganizowana z wojskowym ceremoniałem. Zakończył ją tradycyjny poczęstunek przygotowany przez panie z miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich, w dużej części będące żonami strażaków.