Pod patronatem Yad Vashem i Europejskiego Kongresu Żydów odbędzie się w Chełmie uroczystość wmurowania tablicy w ścianę domu,
Szmul Zygielbojm wszedł do historii 12 maja 1943 roku, kiedy to odebrał sobie życie w proteście przeciwko obojętności świata i bezczynności rządów alianckich wobec zbrodni na narodzie żydowskim.
Na uroczystości 25 września przybędzie specjalnie z Kalifornii wnuk bohatera, Paul Zygielbaum. Honorowy patronat nad obchodami 65. rocznicy śmierci Zygielbojma postanowili przyjąć - jak udało nam się ustalić - Eli Zborowski, przewodniczący Międzynarodowego Towarzystwa na Rzecz Yad Vashem i Moshe Kantor, prezes Europejskiego Kongresu Żydów.
W Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Chełmie odbędzie się specjalna sesja poświecona Szmulowi Zygielbojmowi. Zostanie także zaprezentowany film dokumentalny Dżamili Ankiewicz "Śmierć Zygielbojma”.
Nie wykluczone, że pamięć swego przyjaciela uświetni swoją obecnością i okolicznościowym wystąpieniem jeden z ostatnich żyjących wielkich "Bundowców” - Marek Edelman, legendarny dowódca powstania w getcie warszawskim.
- Ranga skromnie planowanej przez nas uroczystości mającej przypomnieć skąd się wywodzi Szmul Zygielbojm i dalczego Chełm powinien być z niego dumny, zaczyna przybierać wymiar międzynarodowy - mówi Jerzy Miszczak, sekretarz Towarzystwa Jan Karskiego.
Przypomina równocześnie, że Towarzystwo oficjalnie zwróciło się już do Rady Miejskiej Chełma o nadanie imienia Szmula Zygielbojma skwerowi w pobliżu kamienicy, w której mieszkał. Planowane jest także przeniesienie na żydowski cmentarz w Chełmie prochów bohatera spoczywających obecnie w Nowym Jorku. Rodzina Zygielbaumów (tak brzmi nazwisko w USA) wyraziła na to zgodę już w 2005 roku.
Waldemar Piasecki, Nowy Jork