Komisje rekrutacyjne w chełmskich przedszkolach będą miały ciężki orzech do zgryzienia. Liczba chętnych przekroczyła ich najśmielsze oczekiwania.
- Mimo to, wybór nie będzie łatwy. Praktycznie wszystkie dzieci spełniają takie kryteria - mówi Jadwiga Guzowska, dyrektor Przedszkola Miejskiego nr 15. - Mimo to, nie będziemy mogli przyjąć kilkorga dzieci do maluchów. W tej grupie na pewno nie znajdą się dzieci w wieku 2,5 lat.
W Przedszkolu Miejskim nr 14 dyrekcja wydała sto sześćdziesiąt kart zgłoszeniowych. Już teraz wiadomo, że miejsc zabraknie dla ponad trzydziestu przedszkolaków.
- Nigdy nie przeżywaliśmy takiego oblężenia - przyznaje Halina Kiełb, dyrektor placówki. - Pierwszego dnia rekrutacji rozdaliśmy większość kart. Rodzice czekali długo przed otwarciem przedszkola. Niestety, obowiązują nas określone limity. Grupa nie może liczyć więcej niż dwadzieścia pięcioro dzieci.
Rekrutacja w większości przedszkoli potrwa jeszcze miesiąc. Jednak w "jedenastce” zapisy już się zakończyły. - Wpłynęło do nas o trzydzieści pięć kart więcej, niż się spodziewaliśmy. Przykro nam, ale tylu dzieciakom będziemy musieli odmówić - mówi Jadwiga Bednarczyk, dyrektor PM nr 11.
Spać spokojnie mogą rodzice, którzy zapisali swoje pociechy do Przedszkola nr 10. Tam wydano tyle kart, ile było miejsc. Dyrekcja poprosiła tylko, żeby rodzice przestrzegali ostatecznego terminu zapisów. Rekrutację utrudnia to, że rodzice mogą składać zgłoszenia do kilku przedszkoli.
- Często zapominają powiadomić o tym, że rezygnują z naszej placówki, bo ich dziecko dostało się gdzie indziej - mówi Jadwiga Guzowska. - My dowiadujemy się o tym dopiero pod koniec wakacji, w czasie weryfikacji list.
Pełne wyniki rekrutacji będą znane na początku czerwca. Dopiero wtedy będzie wiadomo, ile dzieci nie dostało się do przedszkola.
Monika Mojsym