Ponad 7 tys. zł udało się zebrać organizatorom festynu charytatywnego na rzecz dotkniętego porażeniem mózgowym Daniela Szarpaka.
Dzięki festynowi na stadionie Klubu Sportowego Vitrum spełniło się pierwsze z życzeń Daniela. Ponadto wymarzył sobie, że będzie się nadal kształcił, zostanie trenerem, a jego obrazy, które maluje nogami, znajdą uznanie u nabywców.
- Ujęło mnie, że Daniel, pomimo swojej ułomności bierze życie takim jakie jest i żarliwie chce w nim uczestniczyć - mówi Marian Lackowski z NSZZ Policjantów Województwa Lubelskiego. - Nie sposób było mu nie pomóc.
Lackowskiemu, Kawalerowi Orderu Uśmiechu, po raz kolejny udało się zmobilizować służby mundurowe, artystów i sportowców do udziału w festynie. Dzięki temu można było podziwiać specjalistyczny sprzęt Straży Granicznej, policji i straży pożarnej. Pod młotek poszły obrazy i rzeźby amatorów i profesjonalnych artystów. Nabywców znalazły także cztery martwe natury Daniela.
Wszystkie osiągnęły cenę ponad 100 zł. Publiczności, wśród której uwijali się kwestarze, czas umilali Dariusz Tokarzewski z zespołu VOX, akordeoniści: Czesław Kotowski i Andrzej Zera, chełmscy wokaliści: Mariusz Matera i Krzysztof Jasiuk oraz najmłodsi tancerze z zespołu Pieśni i Tańca Ziemi Chełmskiej.
Ale i tak najgłośniejsi byli motocykliści z dwóch lubelskich klubów. Dla Daniela zrobili rundę honorową wokół stadionu, palili gumy i wzniecali tumany kurzu. Otoczony ryczącymi maszynami Daniel był wzruszony do łez. - Nawet nie podejrzewałem, że mam tylu przyjaciół - powiedział.
W programie imprezy była loteria. Warto podkreślić, że większość tych, którzy wyciągnęli szczęśliwe losy natychmiast przekazywała cenne fanty na kolejną licytację. Dochodu ze sprzedaży piwa, czy kiełbasek zrzekli się także obsługujący imprezę przedsiębiorcy. Z kolei wójt sąsiedniej gminy Ruda Huta zafundował wszystkim chętnym pyszną grochówkę w cenie zaledwie dwóch złotych. Oczywiście cały dochód również trafił na konto Daniela.
Daniel jest nieprzeciętnym chłopcem. Pomimo przeciwności losu zdobył świadectwo dojrzałości. W Vitrum pełni obowiązki trenera i zawodnicy liczą się z jego zdaniem. Jego ukochana drużyna i tym razem go nie zawiodła. W czasie festynu zmierzyła się w towarzyskim meczu z reprezentacją policjantów. Przegrała, ale Daniel jej to wybaczył. W końcu chłopaki wyszli dla niego na murawę tuż po forsownym meczu ligowym z Agrosem Suchawa.