1 kwietnia rusza remont krajowej "12" biegnącej przez Chełm. Dziś przez miasto toczy się cały graniczny ruch tranzytowy. Potok samochodów jest szacowany na 1500 do 2000 ciężarówek na dobę.
„Zarząd Dróg Miejskich w Chełmie oficjalnie poinformował, że od 1 kwietnia 2019 r. do listopada 2020 r. w granicach administracyjnych miasta należy spodziewać się dużych utrudnień w ruchu na drodze krajowej nr 12, która zostanie gruntownie przebudowana” – poinformował na Facebooku prezydent Chełma Jakub Banaszek i opublikował wizualizacje drogi po zakończeniu prac.
– Dziś droga przejazdowa przez miasto jest w makabrycznym stanie – mówi Jerzy Cichocki, kierowca z Chełma. – Najgorzej jest na Rampie Brzeskiej, gdzie dziury są ogromne, trzeba jechać slalomem – dodaje.
Prace remontowe potrwają prawie dwa lata. Drogowcy jednocześnie pojawią się w trzech miejscach: na Rejowieckiej od wjazdu z Lublina, na moście nad Uherką oraz na Rampie Brzeska, na odcinku od Okszowskiej do Wschodniej.
W pierwszej kolejności drogowcy mają wejść na odcinek „miejskiej dwunastki” od ronda Romana Dmowskiego do skrzyżowania z ul. Szpitalną. W następnej kolejności prace obejmą dalszą część Rejowieckiej, po czym al. Przyjaźni, najbardziej zdewastowaną Rampę Brzeską i ul. Wschodnią. Wartość kontraktu to 118 mln zł.
Optymalnym rozwiązaniem jest budowa obwodnicy Chełma, o której mówi się od kilkunastu lat. Rozstrzygnięto już przetarg na opracowanie koncepcji programowej obwodnicy. Wygrała go firma Mosty Katowice.
W planach obwodnica Chełma ma ok. 17 km długości. Ministerstwo Infrastruktury zapowiada, że obwodnica zostanie oddana do użytku w 2024 roku – wtedy ominiemy miasto dwujezdniową drogą ekspresową z dwoma pasami ruchu. Drogowcy prawdopodobnie zostawią rezerwę pod trzeci pas.