Mężczyzna, który w niedzielę wieczorem w pow. krasnostawskim brutalnie pobił 14-letniego rowerzystę i ukradł mu telefon, już został przewieziony do prokuratury w Krasnymstawie. 14-latek jest w stanie śpiączki.
– Mężczyzna przyznał się do winy – mówi Marzena Skiba, rzecznik krasnostawskiej policji. – Rozboju dopuścił się, kiedy wracał do domu z weselnych poprawin. Swoje zachowanie tłumaczył... wzburzeniem z przyczyn osobistych.
Przypominamy, że skatowany chłopiec zdołał jeszcze dowlec się do domu dziadka. Zanim zabrało go pogotowie, zdążył opisać napastnika. Okazało się, że jego stan był na tyle poważny, że z krasnostawskiego szpitala przetransportowano go do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie.
Z pękniętą potylicą i obrzękiem mózgu został umieszczony w oddziale intensywnej terapii, gdzie lekarze dla ratowania jego życia wprowadzili go w stan śpiączki farmakologicznej. – Jego życie wciąż jest zagrożone – podtrzymuje wczorajszą opinię Agnieszka Osińska, rzecznik DSK. – Pozostaje w stanie ciężkim, ale stabilnym. Dzisiaj lub jutro będzie wybudzany.
Za rozbój Grzegorzowi Cz. grozi do 12 lat więzienia.