Na lotnisku PWSZ w Depułtyczach Królewskich dobiegają już końca prace przy budowie portu lotniczego i hangaru. Postępem prac żywo zainteresowana jest też Komenda Główna Straży Granicznej, która chce tam przenieść z Radawca swój Wydział Lotniczy.
– Chcąc korzystać z naszego lotniska i jego urządzeń Biuro Lotnictwa musiało wyartykułować swoje życzenia i zapotrzebowania – mówi prof. Józef Zając, rektor PWSZ. – Choćby tak prozaiczne, jak odśnieżanie lądowiska w sezonie zimowym. Przedmiotem negocjacji musiała być także wysokość dzierżawy.
Prof. Zając nie ukrywa swojego zadowolenia z takiego obrotu sprawy. Przez pewien czas Straż Graniczna przestała się bowiem interesować depułtyckim lotniskiem. Teraz znowu chce tam ulokować swój Wydział Lotniczy. Jakby nie było, w środku całej wschodniej rubieży Unii Europejskiej, od Ustrzyk Górnych po granicę z Litwą.
Nieoficjalnie wiadomo, że pierwszymi przeciwnikami przeprowadzki Wydziału Lotniczego z Radawca do Depułtycz Królewskich byli... jego pracownicy. W końcu jednak, jak wyraził się prof. Zając, interes państwowy przeważył nad prywatnym i przeprowadzka zdaje się być już nieunikniona.
Ppłk. Andrzej Wójcik, rzecznik prasowy Nadbużańskiego Oddziału SG nie miał w tej sprawie jeszcze nic do powiedzenia. Ograniczył się jedynie do stwierdzenia, że po niedawnej reorganizacji wydziały lotnicze nie podlegają już poszczególnym oddziałom, ale bezpośrednio Komendzie Głównej.
– Za utrzymanie wydziałów lotniczych odpowiedzialne jest Biuro Lotnictwa KG SG – mówi jego szef, ppłk Leszek Krok. – Natomiast loty wykonują na rzecz oddziałów. Słowem naszym obowiązkiem jest dostarczenie tym oddziałom sprawnego narzędzia w postaci śmigłowców i samolotów oraz dobrze przygotowanego do ich obsługi personelu.
Ppłk Krok przyznaje, że jego biuro od dłuższego czasu poszukiwało odpowiedniego miejsca dla swojej bazy lotniczej. Po rozpatrzeniu wielu za i przeciw wybór padł na Depułtycze Królewskie.
Zadecydowało to, że w przeciwieństwie do Radawca każdy start z podchełmskiego lotniska jest już lotem patrolowym. Ostateczną decyzję o przeprowadzce musi jednak podjąć komendant główny SG.
Depułtycze Królewskie mają być bazą dla samolotów. Biuro Lotnicze ma pewne dalsze plany związane z tamtejszym lotniskiem, ale na obecnym etapie jeszcze nie chce ich zdradzać.
Między innymi będą one zależały od tego, czy uczelnia zbuduje na swoim lotnisku betonowy pas startowy. Jeśli chodzi natomiast o śmigłowce, to mają stacjonować w Hrubieszowie, gdzie wybudowano już dla nich specjalne lądowisko.