Kandydat na prezydenta Chełma z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, nie zgadza się z opiniami wiceprezydenta opublikowanymi przez nas 30 października. Przypominamy, że początek polemice dała rozmowa z Waldemarem Kuśmierzem, zatytułowana „Miasto musi zdobywać unijne pieniądze” (DW, 25 października).
W artykule pod tytułem„Uczciwiej byłoby uderzyć się we własną pierś” napisał pan o mnie, że „zamiast więc mówić o głupocie innych, może uczciwiej byłoby się uderzyć we własną pierś’’. Pisze Pan również, że przez wiele lat byłem prominentnym pracownikiem, aktywnym działaczem związkowym i członkiem rady nadzorczej spółki Chełmskie Linie Autobusowe. Doskonale wiedziałem, co się w spółce dzieje, miałem wpływ na podejmowane w niej decyzje i rozstrzygnięcia. To ostatnie stwierdzenie jest prawdą, lecz dotyczy okresu ostatnich 3 lat, kiedy zacząłem szefować działowi marketingu. Przypomnę Panu, że poprzednio (przez ponad 10 lat) pracowałem najpierw jako elektronik, potem jako referent w dziale marketingu.
Zapomniał Pan, niestety, o okresie swojej prezydentury, kiedy to powołał Pan do życia CLA i ustanowił jej prezesem lokalnego szefa Platformy Obywatelskiej Pana Jerzego Jaworskiego. Jego największe osiągnięcia to około 1,2 mln złotych strat (liczone w rachunku narastającym), oraz dotkliwe zwolnienia grupowe. Ponadto nadmienię, że kredyt zaciągnięty na siedem autobusów, którymi Pan się tak chwali, CLA skończyło spłacać dopiero w 2004 roku. Warto więc Panie Bajko uderzyć się w piersi i nie podawać czytelnikom informacji jakoby moja osoba miała wpływ na wybitne osiągnięcia powołanego przez Pana prezesa Jerzego Jaworskiego.
Dla porządku przypomnę Panu,
że w okresie, kiedy to ja szefowałem działowi marketingu, a prezesami CLA byli kolejno Jacek Olfans i Mieczysław Nizio, sytuacja spółki, a zwłaszcza jej wyniki finansowe były wielokrotnie lepsze.
Myślę, że od osoby piastującej obecnie urząd zastępcy prezydenta miasta mam prawo oczekiwać, iż prowadząc kampanię wyborczą Krzysztofa Grabczuka będzie
to czynić poprzez podawanie miarodajnych informacji oraz uczciwej oceny faktów. W przeciwieństwie do Pana nie wymagam i nie oczekuję subtelności w pańskich wystąpieniach. Nad subtelność przedkładam bowiem rzetelność i uczciwość – cechy, które jak mniemam są Panu obce.
Waldemar Kuśmierz