Uczniowie nie będą już musieli zdawać egzaminów zawodowych poza swoją szkoła. Mają kuchnię, jakiej nie powstydziłyby się nawet ekskluzywne restauracje.
- W naszej szkole zawodowej uczniowie zdobywają między innymi zawód kucharza małej gastronom - mówi Iwona Brzuchala, wicedyrektor ośrodka. - Program jaki realizują, jest dokładnie taki sam, jak w innych szkołach przygotowujących do tego zawodu. Nauka kończy się egzaminem.
Dotychczas uczniowie zdawali go w Zespole Szkół Zawodowych nr 4 przy ul. Reformackiej. W tym roku będą już u siebie. - Bardzo się cieszę, że będę mógł uczyć się w tak nowoczesnej pracowni - nie kryje zadowolenia Bogumił Andruszak. - Mam nadzieję, że teraz bez problemu zdam egzamin zawodowy. Jego kolega Krzysztof Mędryk nigdy nie miał styczności z tak nowoczesnym sprzętem. - Miałem problem z obsługą zmywarki do naczyń - przyznaje Krzysztof. - Ale już się nauczyłem. Poza tym te miksery, frytkownice, opiekacze to istne cudeńka. Nie widziałem czegoś takiego - mówi.
Nie tylko im nauka w tak nowocześnie wyposażonej pracowni sprawia przyjemność. Jolanta Fabian, opiekun pracowni i wychowawczyni klasy, nie kryje zadowolenia. - Takich sprzętów pozazdrościłaby niejedna gospodyni domowa, a nawet profesjonalni kucharze - twierdzi Fabian.
Sprzęt i urządzenia kosztowały ponad 43 tys. zł. Pieniądze zorganizował Rotary Club Chełm. - Od kilku już lat współpracujemy z ośrodkiem - mówi Zbigniew Zasadny, były prezydent chełmskiego Rotary. - W ubiegłym roku podczas jednej z wizyt dowiedzieliśmy się, że uczniowie na egzaminy potwierdzające ich umiejętności muszą jeździć do innej szkoły. Postanowiliśmy pomóc im w urządzeniu pracowni z prawdziwego zdarzenia.
Rotarianie zainteresowali sprawą swoich francuskich kolegów. Dwóch z nich gościło zresztą w ośrodku w ubiegłym roku. - Byli oczarowani i szkołą, i dziećmi, które tu się uczą - mówi Wiesław Drabik, obecny prezydent rotarian. - Opowiedzieliśmy im o problemach związanych z organizacją egzaminów zawodowych. Na ich reakcję nie musieliśmy długo czekać.
Przyznany chełmskiemu klubowi grand przekroczył kwotę 14,5 tys. dolarów. - Pieniądze te zawdzięczamy nie tylko Francuzom, ale i prof. Januszowi Laskowskiemu z Lublina, który nas z nimi skontaktował - dodaje Zasadny.
Oddanie pracowni do użytku nastąpi 26 października.
Rotary Club
21 członków.