Dwuletnia Julka spod Chełma będzie operowana w niemieckiej klinice za pieniądze z licytacji brązowego medalu z igrzysk w Pekinie.
Historię Julki opisywaliśmy kilkakrotnie. Dziewczynka urodziła się z niedorozwojem lewej komory serca. Pierwszą operację przeszła już w 18 dobie życia. Kolejną - kiedy skończyła pół roku. Termin trzeciego i ostatniego zabiegu lekarze wyznaczyli na styczeń przyszłego roku.
I tu zaczęły się schody. Prof. Edward Malec, który przeprowadził dwie pierwsze operacje, przeniósł się ze szpitala w Krakowie do kliniki w Monachium. Zgodził się operować, ale wcześniej rodzice Julii muszą uregulować wystawiony przez klinikę rachunek. NFZ nie finansuje bowiem zabiegów za granicą.
- Operacja, od której zależy życie naszego dziecka, została wyceniona na około 17 tys. euro - mówi Aneta Nesterowicz, mama Julii. - Do tego dochodzą koszty wyjazdu i pobytu w Monachium. Nie stać nas na to.
Po powrocie z igrzysk w Pekinie Agnieszka Wieszczek przekazała swój brązowy medal na cele charytatywne. Pierwotnie dochód z licytacji cennego krążka miał być przeznaczony na ratowanie życia Franka Wilkomirskiego, synka judoki z ekipy olimpijskiej. Ale zebrał on wcześniej potrzebną kwotę i można było myśleć o ratowaniu życia kolejnego dziecka.
Fundacja wzięła sprawę Julki w swoje ręce. - Licytacja medalu Agnieszki Wieszczek ruszy od przyszłego tygodnia na portalu Allegro - mówi Edyta Paradzińska.
I Ty możesz pomóc: Fundacja na rzecz Dzieci z Wadami Serca "Cor Infantis”, Fortis Bank, nr konta: 86 1600 1101 0003 0502 1175 2150 z dopiskiem Julia Nesterowicz.